|
airplanes.moblo.pl
i nie wiesz czy warto a mimo wszystko brniesz w to bez końca
|
|
|
i nie wiesz czy warto, a mimo wszystko brniesz w to bez końca
|
|
|
1 w nocy . - kurdemol - powiedziałam . zostawiłam swój telefon w jego bluzie . chwyciłam służbowy telefon ojca , którego nie miałam w książce adresowej i wysłałam pod swój nr . : kocham cię . kiedy się znowu spotkamy ? - na zawsze twój . - wybuchnęłam śmiechem. czy ja właśnie podaję się , za niesprawnego umysłowo wielbiciela samej siebie ? po chwili dostałam smsa , na komórkę ojca , od niego : też cię kocham skarbie , i nie martw się jak jutro ci oddam fona to się zobaczymy . - od zawsze , na zawsze twój . tsa . czy on zawsze musi wszystko wiedzieć ?
|
|
|
goniąc fikcyjne szczęście...
|
|
|
zapierdole łuk amorkowi i przyjebie Ci strzałą w dupe !
|
|
|
upije Cie miłością, wyrucham szczęściem, zgwałcę uśmiechem.
|
|
|
to już zaczyna stawać się normalnie. mijam Go na korytarzu szkolnym, odwracam wzrok, wracam pod swoją sale, siadam pod ścianą, chowam twarz w dłoniach i zaczynam płakać jak małe dziecko, bo wiem, że nigdy więcej już z nim nie będe ..
|
|
|
Z papierosem w ręku przeszła odważnie obok niego. Wiedziała, że tak bardzo nienawidził kiedy paliła.
|
|
|
I strzeż, mnie Boże, żebym nie złamała, piątego przykazania dekalogu, 'nie zabijaj', jak zobaczę, tą szmatę, na oczy.
|
|
|
kiedyś opowiem Ci o tym jak Cię kochałam. Nie uwierzysz.
|
|
|
' a gdy życzyłam Ci szczęścia z nią powiedziałeś, ze to ja jestem twoim szczęściem...
|
|
|
|