|
agusiaaaa.moblo.pl
' Lubię Cię więc daję Ci wybór . Wypierdalaj drzwiami albo oknem p ?
|
|
|
' Lubię Cię , więc daję Ci wybór . Wypierdalaj drzwiami albo oknem ;p[?]
|
|
|
Wiedziałam kiedy spojrzałam w jego oczy , że On będzie moim problemem[?]
|
|
|
i chce mi sie tak cholernie plakac . Myslalam ze mnie lubisz , wydurniales sie ze mna przytuliles mnie i swietnie mi sie z Toba gada. Podnosiles mnie , i powiedziales ze mnie naprawde lubisz.. A ja co ? bylam mila dla Twojego brata . On sie nie za bardzo sie odzywal, i co sie okazuje ze ty masz mnie gdzies a on mnie leci . i co kurwa to ma byc ta jebana sprawiedliwosc./agusiaaaa
|
|
|
Podrywasz mnie a niby kochasz ja... /agusiaaaa
|
|
|
Ja go kocham on mnie nie. Chce sie uczyc ale nie potrafie , bo on mnie ma gdzies . Trudno sie mowi zycie sie wali , a on kurwa mysli ze robi dobrze .. Powoli mam dosc tego jebanego zycia. Wszystko mnie tu wkurwia i nie moge nic na to poradzic .. Nawet moj kochany hip hop mi nie pomaga . Ulubione zelki nie smakuja i nawet piwo ..No ale co . mowi sie trudno./agusiaaaa
|
|
|
Pierdole inicjatywe milosci ....
|
|
|
Miedzy nami jest dwa lata roznicy.. i co ? Ja podobno jestem do Ciebie za mloda ale nie mam tego brac do siebie. Bo ci sie podobam i mnie lubisz ale ta cholerne 2 lata to duzo.. Wedlug niego . I co ja mam kurwa zrobic ?! Haha nic no bo co ja moge./agusiaaaa
|
|
|
hmm czemu ja ciagle o Nim mysle skoro juz go nie widuje , skoro nie gadamy, skoro gdy mijamy sie na ulicy spuszczamy wzrok, ... bo Go tak cholernie kocham .. i co mi z tego ? Nic , ale i tak zawsze mam jakos nadzieje , wyrzuty sumienia i Twoje zdjecia/agusiaaaa
|
|
|
było jakoś koło 23. siedziałam pod kocem z laptopem na kolanach. nagle zobaczyłam , że dzwoni do mnie nieznany numer. ' ta ? ' - odebrałam z cudowną ironią w głosie. 'hej , hej tu Sara ' - dzowniła dziewczyna przyjaciela. ' a no siema, chciałas coś?' - spytałam, już całkiem innym głosem. ' bo wiesz, On miał zgona i ja nie wiem co robić .. jesteśmy na imprezie, kompletnie odpadł .. pomożesz?' - spytała z nadzieją w głosie. zaśmiałam się pod nosem po czym powiedziałam: ' pewnie. słuchaj, weź mu zajeb z cztery blachy porządne - nie krępuj się. po chwili powinien się ogarnąć. jak zacznie kontakotwać powiedz mu , że u Niego pod domem napierdalają Jego brata - będzie tam za jakies siedem minut. tylko staraj się nadąrzać za Nim!'- powiedziałam stanowczo. dziewczyna z niedowierzaniem powiedziała: ' no ok, postaram się'. gdy na drugi dzień ją spotkałam, pierwszym tekstem było: ' Ty to Go znasz jak własną kieszeń. ale, że tak szybko biega to ja nie wiedziałam'.
|
|
|
|