|
agusia0293.moblo.pl
nie chcę już twojej litości..nie chcę niczego co mogłoby mi Ciebie przypominać.zamierzam wyrzucić Cię ze swojego serca ze swoich myśli.i zrobię to..ale daj mi czas. pan
|
|
|
nie chcę już twojej litości..nie chcę niczego, co mogłoby mi Ciebie przypominać.zamierzam wyrzucić Cię ze swojego serca, ze swoich myśli.i zrobię to..ale daj mi czas./panna.nikt
|
|
|
mimo tego w jaki sposób ją potraktowałeś, ona nadal wspomina chwile spędzone z Tobą jako najlepsze w jej przygnębiającym i nie mającym celu życiu./panna.nikt
|
|
|
pamiętam wszystko, każdy najmniejszy szczegół.pamiętam zapach twojej bluzy..pamiętam twoje zimne dłonie..pamiętam smak twych ust..ale najgorsze jest to, że ja już nie chcę pamiętać.przestałam się łudzić, że są jakiekolwiek szanse by wspomnienia stały się teraźniejszością../panna.nikt
|
|
|
jakbyś nie wiedział, że moje serce należy tylko do Ciebie..zastanów się czy chcesz je wpychać w czyjeś ręce, czy głęboko schować do kieszeni i nie oddawać nikomu./panna.nikt
|
|
|
Ta pogoda mniej mnie dobija, niż ten człowiek ... Dlaczego??? Bo pogoda się zmienia, a akurat ten człowiek, nie zmieni się nigdy... Zawsze będzie zdradzał, oszukiwał i kłamał...
|
|
|
Jestem kobietą, która naprawdę kocha,a nie pragnie posiadać..
|
|
|
Sama już nie wiem... Czy to Ty mnie ranisz bardziej, czy ja sama ranię siebie....
|
|
|
Koniec z samotnością, żegnam złe wspomnienia osób, znów słyszę w moim domu odgłos suszarki do włosów, znalazłam sposób- to na szczęście recepta, postarać się żyć z kimś naprawdę, nie od święta.
|
|
|
Serce mam obolałe... Popełniam same błędy ale przynajmniej znam smak miłości.. To nic że tej gorzkiej, samotnej, niespełnionej. Znam i już. A Ty co masz z tej swojej świadomej wolności?/ margaretta
|
|
|
A ja wiem jak będzie... Jak zwykle... Powiem "tęsknię za Tobą" odpiszesz złudzeniem, że tęsknisz tak samo. Wyznam Ci miłość, a Ty za to podziękujesz milknąc na kolejne tygodnie.../margaretta
|
|
|
Usiadła na podłodze, zachodzące słońce delikatnie oświetlało jej twarz. -"cholera!" - powiedziała i słona łza spłynęła po jej policzku. -"cholera! - czy to zawsze muszę być ja..."/margaretta
|
|
|
Żyłam w bajce. Takiej gdzie królewna kocha księcia, ale on ma ją w dupie. Ona dzwoni do niego, pisze - choć wcale się nie narzuca. Jest na każde jego zawołanie, na każdy gorszy dzień. Bezinteresownie pragnie jego szczęścia i cieszy się z najmniejszych czułych słów. Ona jest mieszanką śpiącej królewny na prochach nasennych i księżniczki na ziarnku grochu, którą uwiera całe zło świata. On jest Robin Hoodem zawsze w centrum wydarzeń. Żyłam tą bajką tak długo, że nawet granica fantazji z realiami zdążyła zatrzeć swój ślad.../margaretta
|
|
|
|