|
agnesiiia.moblo.pl
Kątem oka spoglądał na nią . Pilnował ją wzrokiem jednocześnie udając obojętnego.
|
|
|
Kątem oka spoglądał na nią . Pilnował ją wzrokiem jednocześnie udając obojętnego.
|
|
|
Jeśli alkohol sprawia, że mówisz mi prawdę to pij więcej. Przynajmniej wtedy wiem, że kochasz.
|
|
|
Nie jestem idealna, bo nie lubię różowego. Nie zachwycam się każdym Twoim golem i nie chodzę za Tobą krok w krok. Nie noszę miniówek i wysokich szpilek. Nie mam tlenionych blond włosów, a moje usta nigdy nie są pomalowane żadną szminką i nie mam 5 centymetrowych tipsów. Mogłeś uprzedzić, że gustujesz w pustych panienkach. Nie robiłabym sobie nadziei..
|
|
|
Backspace. Kolejny raz udaremnił mi napisanie do Ciebie. Przeklęty klawisz na klawiaturze.
|
|
|
Do jasnej kurwy ! co ja takiego w Tobie widzę ? Dwudziestoletniego palanta, który wiecznie pije piwo i trzyma papierosa w dłoni...
|
|
|
siedząc na huśtawce na tarasie, z papierosem w ręce popijając ulubioną kawą rozmyślam o tym co spieprzyliśmy w tej miłości. zapewne było w niej za mało uczuc, za mało wspólnych chwil, za mało spotkań razem. za mało wszystkiego, aby ona przetrwała, dlatego jej już nie ma. chociaż nadal, gdy cię widze czuje jakieś nieodgadnięte przyśpieszenia bicia serce i przyśpieszony oddech. mogliśmy zrobic o wiele więcej, aby ona przetrwała, bo w końcu tak strasznie się kochaliśmy, prawda?
|
|
|
jak Wy to robicie..? łapiecie się za ręce w śnieżny poranek i spacerujecie drogą rozmawiając o niczym... a ja... ja pewnie zastanawiałabym się czy wyłączyłam gaz, zamknęłam drzwi, czy czasem nie cieknie z kranu... nerwica lękowa? czy brak uczuć...?
|
|
|
Po raz pierwszy od wielu miesięcy ktoś patrzył na nią nie jak na przedmiot, nie jak na piękną kobietę, lecz w sposób nieuchwytny, jakby przenikał na wskroś jej duszę, jej strach, jej kruchość, jej niezdolność do walki ze światem, nad którym pozornie dominowała, choć tak naprawdę niczego o nim nie wiedziała.
|
|
|
Najdziwniejsze w tym wszystkim było to, że gdy zniknął z jej świata ona wiedziała, że kiedyś znów się spotkają..
|
|
|
Uwielbiam to uczucie, kiedy mimowolnie się uśmiecham. Całkowicie się zgadzam, że to jest najlepszy objaw zakochania.
|
|
|
jesli któregos dnia Twoje smutne oczy powiedza mi "odejdz" to zrobie to. mam jednak nadzieje, ze rozum bedzie Ci wtedy kazał krzyknąć "zaczekaj, pójde z Toba
|
|
|
zaczęło lać. niebo zaczęło niesamowicie zanosić się deszczem. właśnie, wtedy ściągnął swoją bluzę. niezdarnie ją, jej założył, nie słuchając sprzeciwów z jej strony. wziął ją na ręce, tak jak przenosi się pannę młodą przez próg. zaniósł ją pod zadaszenie, jednego z budynków. - Ty, tylko sobie mała nie schlebiaj. po prostu Twoich trampek, było mi szkoda. - powiedział, udając powagę. oboje wybuchli śmiechem. on delikatnie się nachylił. ona cała podekscytowana zamknęła oczy i zaczęła się przygotowywać do pocałunku. - to należy do mnie. - powiedział z uśmiechem, ściągając z niej bluzę. - a to do mnie. - powiedziała, całując go namiętnie
|
|
|
|