|
agnesiiia.moblo.pl
Lubię twardo udawać że mam Cię w dupie. Pokazywać jak sobie świetnie radzę. Jak szybko zapomniałam i jak bardzo jesteś dla mnie bezwartościowy. I wiesz? Chciałabym żeb
|
|
|
Lubię twardo udawać, że mam Cię w dupie. Pokazywać, jak sobie świetnie radzę. Jak szybko zapomniałam i jak bardzo jesteś dla mnie bezwartościowy. I wiesz? Chciałabym, żeby tak naprawdę było. Żebym była w stanie w końcu Cię zapomnieć
|
|
|
Zdaje mi się, że powinieneś już sobie iść. Po prostu zabierz wszystko i wyjdź. Tam są drzwi, tamtędy wrócisz do siebie. Ja Cię już nie potrzebuje, nie chcę. Już naprawdę nic od Ciebie nie oczekuje. Nie ma niekończących się historii, tak samo jak nie ma aż tylu pustych stron w życiu. Nie jest mi przykro, że wyganiam Cię z mojego życia, w końcu ono jest moje. Nie masz żadnego prawa się w nie mieszać i przyprawiać mnie o zawroty głowy, chwilowe palpitacje i ataki epilepsji. To naprawdę zbędne. Idź, no już. Wynocha.
|
|
|
a kiedyś, w niedalekiej przyszłości, wydam własną książkę, o naszej miłości. i tak, 'wkleję' tam kilka kartek z mojego pamiętnika. sprzeda się jako bestseller, zobaczysz. ludzie czytający ją dowiedzą się, jak ogromnie można za kimś tęsknić, robić wszystko, by próbować zatrzymać ukochaną osobę. napiszę tam również, jak czuję się dziewczyna, która zakochała się tak niesamowicie, że mogłaby zabić, ile wieczorów, nocy spędziła nieustannie patrząc się w telefon, czekając na jakąkolwiek wiadomość, znak życia od Ciebie. i przeczytają również o tym, jak można kogoś jednocześnie nienawidzić, ale i ogromnie kochać, jak jedna, wielka miłość, może zniszczyć nam całe życie. mam nadzieję, że Ty również ją przeczytasz, i zrobi Ci się wtedy cholernie głupio.
|
|
|
Czasami chciałabym tak po prostu stać z tobą i marznąć pośród białych ulic. Nie zwracając uwagi na mijający czas, przechodniów i mróz panujący na dworze. Ukryłabym twarz w twojej szyi, a ty przytulałbyś mnie swoimi silnymi ramionami, szepcząc że nie mam czego się już bać. I wiesz ? Mogłabym już wiecznie trwać w tym szczęściu.
|
|
|
Odrzucił strach i podał jej dłoń, by znaleźć wspólne "dokądkolwiek". Nie zważał ani na trud, ani na czas jaki zajmie im dotarcie do niego. I choćby ono okazało się krzywym zwierciadłem, nie było to ważne. Bo przecież byli razem.
|
|
|
obiecaj mi, że rzucisz mnie w słoneczny dzień. że będę mogła pójść wtedy na plażę i popatrzeć na tyłki chłopaków. nie chcę siedzieć w domu i płakać razem z chmurami.
|
|
|
Najbardziej lubiłam gdy wpychał mi się pod parasolkę i przenosił nad kałużami, żeby mi przypadkiem trampki nie zmokły. I jak mówił, że idziemy na wycieczkę i brał mnie za rękę i z impretem na mnie wpadał, mówiąc, że takie wycieczki są najlepsze.
|
|
|
Są takie piosenki przy których zatykasz uszy i zdjęcia dla których zamykasz oczy. Są też zapachy, których wolisz nie pamiętać oraz usta, dla których zrezygnowałabyś ze świata.
|
|
|
Prawdziwie kochasz wtedy, kiedy nie wiesz dlaczego.
|
|
|
W chwili, gdy poczujesz w sercu miłość i doświadczysz jej głębi, odkryjesz, że dla ciebie świat nie jest już taki sam, jaki był do tej pory.
|
|
|
Żeby napisać dobry list miłosny, trzeba by go zacząć nie wiedząc, co się ma na myśli, a skończyć nie wiedząc, co się napisało.
|
|
|
Jeszcze dlugo bede odwracac glowe na dzwiek twojego imienia.
|
|
|
|