|
abstrakcyjnax3.moblo.pl
właśnie w takich chwilach jak te zachowujesz się jak dziecko któremu zabrało się zabawkę. nie próbujesz nawet zrozumieć wysłuchać tego co chce powiedzieć. :
|
|
|
właśnie w takich chwilach jak te, zachowujesz się jak dziecko, któremu zabrało się zabawkę. nie próbujesz nawet zrozumieć, wysłuchać tego co chce powiedzieć. :(
|
|
|
Wiesz, że kocham i kochać będę nadal.. .
|
|
|
Byłeś obok,a nie widziałam twych ust.Byłeś obok,a nie słyszałam twych słów.Nieosiągalny, niedotykalny jak wiatr.
|
|
|
-A teraz spośród wszystkich kolorów dostępnych na palecie wybierzcie ten, który powinny mieć oczy ukochanej osoby, oglądane do końca życia.Spoglądając na wszystkie barwy, zaniepokoiła się. Siedziała dłuższą chwilę, zastanawiając się, który wybrać. Spojrzała w swoją prawą stronę i ochoczo przyłożyła paletę do jego twarzy.-Co robisz? – spytał zaskoczony.-Sprawdzam, który kolor najbardziej przypomina Twoje oczy. Wybacz, zapomniałam je.Wybrała intensywny błękit z nutką średniej zieleni. -To nic. Miałaś prawo zapomnieć.Uśmiechając się, bez zastanowienia wybrał kolor niebieski z odcieniami szarości.Z kieszeni torebki wyciągnęła lusterko i z ciekawością przyglądała się swojej tęczówce. Miała kolor szary. Niezadowolona odłożyła lusterko na ławkę. Widząc jej reakcję, powiedział: - Są szare, gdy jesteś smutna. Niebieskie, gdy marzysz, a niebiesko-szare, kiedy jesteś szczęśliwa, dlatego wybrałem ten odcień. Chciałbym Cię taką widzieć co dzień. spojrzała w lusterko w którym dostrzegła odcień nieba
|
|
|
Stań, odwróć się, spójrz na mnie, zobacz co straciłeś..
|
|
|
Wyrwał jej parasolkę z dłoni i kazał się gonić w deszczu. jej trampki tonęły w kałużach, a włosy kręciły się na wszystkie możliwe strony. - jesteś bezlitosny! - wykrzyknęła z dziecięcym wyrazem twarzy. podbiegł do niej i czule całując w czoło, wręczył parasolkę do dłoni. wziął ją na ręce. niósł ją tak przez całą drogę, aż doszli do jej domu. ściągnął delikatnie jej trampki i położył na kaloryferze. wziął ręcznik i zaczął bezszelestnie wycierać jej włosy. - przepraszam, kochanie. - powiedział, patrząc jej prosto w oczy. - chciałem Cię przygotować ... - na co? wykrztusiła z niezrozumieniem, wypisanym na twarzy. - na moje odejście. - wyszeptał, spuszczając swój speszony wzrok. - na co?! - zaczęła krzyczeć. - spokojnie, kochanie. to był sprawdzian. oblałaś. nie poradzisz sobie beze mnie, zostaję. - odetchnęła z ulgą. wtulając się w Jego muskularne ramiona, wyszeptała, że jeszcze jeden taki numer, a osobiście go zabije. tak dla sprawdzianu...
|
|
|
..Więc choć Ja oddam Ci serce..
|
|
|
kiedyś o Tobie zapomnę, tak jak zapomina się jak smakowała wczorajsza kawa albo tak jak zapomina się o zeszłorocznym śniegu. Zapomnę jaki ból był wymieszany z pierwiastkami szczęścia i jak przyspieszał oddech. Zapomnę pojedyncze słowa, gesty, myśli, zapomnę jak smakowało Twoje imię. oddam serce w depozyt komuś innemu, lepszemu..
|
|
|
.. .Tamtych chwil mi brak !
|
|
|
.. ..i kiedy zrozumiesz , że własnie straciłeś coś najważniejszego w swoim życiu , ja mogę już nie wrócić..
|
|
|
Zajrzyj mi w oczy i powtórz : jesteś mi obojętna
|
|
|
Trzy powszechne mity: miłość uszczęśliwia, miłość trwa wiecznie, nigdy nie pokocham nikogo innego.
|
|
|
|