|
abstracioon.moblo.pl
Gdyby kózka kwiecień plecień to by ślimak chuj Ci w dupę :D
|
|
|
Gdyby kózka kwiecień plecień to by ślimak chuj Ci w dupę :D
|
|
|
Mi się nie chce żyć a On jest z inną - taki finał..
|
|
|
Cel: Nałożyć najlepszy makijaż
i nie dać po sobie poznać,
że uczucia rozpierdalają
mnie od środka..
Skutek: Zaschnięty na policzku tusz
i kieliszek ulubionego wina w ręku
siedząc w za duzym swetrze
na tarasie o 4 nad ranem..
|
|
|
do końca dni, będę się w Tobie platonicznie kochać bez odwzajemnienia. będę wpatrywać się w Twoje czekoladowe patrzałki bez opamiętania ze świadomością, że tak naprawdę nigdy nie będziesz mój.
|
|
|
Zwyczajna dziewczyna z mnóstwem szalonych pomysłów, posiadająca spory bagaż doświadczeń i znająca życie od zaplecza..
Kochająca za bardzo.. i to nieodpowiednią osobę.. Lubi siadać wieczorami pod kocem z filiżanką zielonej herbaty i książką. Ma czasem wrażenie, że nie pasuje do tego świata, znienawidziła ponowoczesność. Ludzie uważali, że jest zacofana bo zawsze wolała książki od gier komputerowych. Nie wyróżniała się z tłumu ale była wyjątkowa - posiadała to, co w życiu najważniejsze - oddanych przyjaciół i kochającą rodzinę. Jednak czegoś cholernie jej brakowało, wiedziała doskonale czego, ale nie umiała tego zmienić..Czasem zachowywała się irracjonalnie i nie wiedząc dlaczego, pisała o sobie w 3 osobie
|
|
|
i chcę być tą najważniejszą, rozumiesz? tym jebanym numerem jeden. oczkiem w głowie. diamentem, za którego byłbyś w stanie oddać wszystko.
|
|
|
Jeśli ktoś był dla Ciebie ważny , nie zapomnisz Go .. I nie ważne czy to był chłopak , czy przyjaciel czy pies ..
|
|
|
I wiesz co? Już sama nie wiem co czuję, czego chcę... Jesteś tak bliski a zarazem tak odległy. Tak gdzieś pomiędzy przytul mnie a wypierdalaj.
|
|
|
miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało.
|
|
|
i kończy się ten kolejny rok, ten który miał być przełomowy. i nie mam życzeń co do następnego, nie mam takich oczekiwań jak rok temu, bo nie wierzę, że coś się zmieni tak radykalnie jak bym chciała.
|
|
|
usiadłam sama w pierwszej ławce. był sprawdzian, wszyscy siadali w ostatnich ławkach, aby móc ściągać.miałam szczęscie bo na klasówce był temat,którego wykułam się na pamięć.wiedziałam, że napisze test na piątkę. nagle usłyszałam, lekkie szturchanie mojego krzesła. odwróciłam się. siedziałeś tam ty. patrzyłam w twoje błękitne oczy, chociaż po wczorajszym miałam ochote Cię zabić.-co będzie w 1?- pff. niech Ci twoja ukochana dziunia powie.- ale, no weź. dobrze, wiesz, ze to był tylko taki głupi zakład. nie chciałem Cię zranić.- hm mogłeś o tym wcześniej pomyśleć. bo ty nie wiesz, jak to jest być zakochanym i nigdy się nie dowiesz.- a jak już jestem zakochany?- wątpie.- a chcesz sie przekonać?- no dawaj.wstał, wyszedł z ławki.podszedł do mnie i namiętnie pocałował. nie zważając na patrzącego sie nauczyciela, oraz kolegów.odpłynęłam.liczyło sie tylko to co teraz.- nadal uważasz, że nigdy zakochany nie byłem? -nie już nie.a w pierwszym będzie B.odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy.
|
|
|
|