|
Idę na papierosa znów, by pośród dymu nikotyny utracić wspomnienia. Pierwszą i ostatnią rzecz, która nas łączy < / 3
|
|
|
Kiedy spotkasz mnie przypadkiem, nie odwracaj się...
|
|
|
prawdziwy mężczyzna pod twoją bluzką szukać będzie nie biustu, a serca!
|
|
|
Dziewięć liter i dwa słowa: kocham Cię i pieprz się. Wybór dowolny.
|
|
|
Umiera się na wiele sposobów: z miłości, z tęsknoty, z rozpaczy, ze zmęczenia, z nudów, ze strachu. Umiera się nie dlatego, by przestać żyć, lecz po to, by żyć inaczej. Kiedy świat zacieśnia się do rozmiaru pułapki, śmierć zdaje się być jedynym ratunkiem, ostatnią kartą, na którą stawia się własne życie...
|
|
|
Miłość kojarzy mi się bardziej z nieobecnością ukochanej osoby...
|
|
|
-Czemu to robisz ?
-Bo, Cie kocham...
-Jeśli tak to mnie pocałuj.
-Nie moge.
-Wobec tego mnie nie kochasz..
-Kocham i dlatego chce Cię uchronić
-Przed czym ?
-Przed bólem...
|
|
|
- byłam z nim dla jego niebieskich zniewalających oczu, które tak na mnie patrzyły
-tylko?
-nie, dla dłoni, które tak onieśmielająco dotykały.
-i to wszystko?
-nie, uwielbiałam jego usta, które tak delikatnie całowały.
-więc, tylko dlatego?
-nie. kochałam go, a on mnie.
-więc czemu już z nim nie jesteś? przecież oczu mu nie wydłubali.
-no nie
-dłoni też nie ucieli.
-też nie.
-zakneblowali mu usta?
-nie.
-więc co się stało?
-jego miłość przeminęła..
|
|
|
Ne jestem żadną "pieprzoną książniczką" ani "słodką księżniczką"
Jestem sobą...Ne tylko imieniem i nazwiskiem, ale osobą..
|
|
|
Mam jeden cel, zapomnieć Cię
W ten straszny dzień, w który poznałam Cię
Dość mam już tych łez
nie porozumień naszych co dzień
tych strasznych kłótni
co zawsze były w nocy i w dzień
Nie przeproszę cię to Twoja wina jest
Wiec się pożegnajmy, bo już
pożegnania nadszedł czas
i nik nie zmieni tego jak
ja bym chciała cały czas,
by świat zmienił swój kolor barw...
|
|
|
Patrz... stoję przed Tobą...
nic nie mam za sobą,
oprócz rozwianych marzeń,
zapomnianych wydarzeń,
dni spędzonych z Tobą...
pogodzenia z odmową...!
|
|
|
Wspomnienia nawet te piękne bolą i niszczą rzeczywistość. Płakałam wiele razy, lecz żadna z łez nie nauczyła mnie silną być.
|
|
|
|