|
691.moblo.pl
dziękuję że jesteś. znowu Ci tego nie powiedziałam.
|
|
|
691 dodano: 9 września 2013 |
|
|
dziękuję, że jesteś. znowu Ci tego nie powiedziałam.
|
|
|
691 dodano: 9 września 2013 |
|
|
Kobieta zawsze znajdzie w sobie jakieś niedoskonałości. Twoim zadaniem jest sprawić, by ich już więcej nie szukała.
|
|
|
691 dodano: 9 września 2013 |
|
|
Faceci powinni przynosić kwiaty swoim kobietom. Przecież to nie jest dużo, to nie majątek. Dziesięć złoty wydane na tulipany, a nie na trzy piwa. Faceci powinni kupować kwiaty.
|
|
|
691 dodano: 9 września 2013 |
|
|
Najgorsze dni to takie kiedy masz czas i nic nie robisz.
|
|
|
691 dodano: 9 września 2013 |
|
|
kiedyś za bardzo zależało mi na ludziach. za bardzo się do nich przywiązywałam i za szybko ufałam. dzisiaj to ja się od nich oddalam i czekam na ich krok. dzisiaj to ja jestem tą, o którą trzeba walczyć. zmieniłam się. zrozumiałam, że nie warto się ścierać dla kogoś, kto nie ściera się dla Ciebie.
|
|
|
691 dodano: 9 września 2013 |
|
|
Kobieta przy swoim partnerze powinna czuć, że jest wyjątkowa, piękna, musi być nieustannie zapewniana o jego uczuciu. Czasami wystarczy ją przytulić, by poczuła się kochana, by wiedziała, że ma obok siebie prawdziwego faceta.
|
|
|
691 dodano: 9 września 2013 |
|
|
Ten zapach poznam wszędzie. Twój zapach. Bo tak pachnie moje szczęście.
|
|
|
691 dodano: 9 września 2013 |
|
|
NAJBARDZIEJ BOLESNE PRZYKROŚCI FUNDUJĄ NAM NAJBLIŻSI. ZAWSZE.
|
|
|
691 dodano: 9 września 2013 |
|
|
Prawdziwy związek zaczyna się wtedy, gdy kończy się faza randek, a odświętność tonie – często bezpowrotnie – w rutynie codzienności i niezauważalnie dla wielu przeistacza się w przyzwyczajenie, a mężczyźni zamiast kwiatów zaczynają kupować warzywa. Żeby tego chcieć, trzeba... trzeba kochać.
|
|
|
691 dodano: 11 lipca 2013 |
|
Lubię mówić ludziom komplementy, żeby nie czuli się tak chujowo jak ja.
|
|
|
691 dodano: 11 lipca 2013 |
|
Przywiążesz się do każdego kto będzie potrafił Cię dostrzec.
|
|
|
691 dodano: 11 lipca 2013 |
|
Please hug me for the rest of my life.
|
|
|
|