|
691.moblo.pl
To chyba naprawdę była miłość: troska o tę drugą osobę wiara w nasze uczucie obecność drugiego człowieka.
|
|
|
To chyba naprawdę była miłość: troska o tę drugą osobę, wiara w nasze uczucie, obecność drugiego człowieka.
|
|
|
Nie mam Ci nic do ofiarowania. Właśnie teraz najbardziej Cię potrzebuję. Proszę, chodź tutaj i przytul mnie. Nic nie musisz mówić. Wystarczy, że poczuję, jak mnie obejmujesz. Proszę, nie odchodź.
|
|
|
mózg nie boli, boli pamięć.
|
|
|
Przyszłość nie jest tym, co nieznane, ale tym, czego nie chcemy rozpoznać w ziarnach pozornie nieznaczących gestów, rzuconych przypadkiem słów, wróżebnym locie ptaków.
|
|
|
I naprawdę, nie chodzi tutaj o jego słowa, czy czyny. Chodzi o uczucie, które pojawiło się razem z nim. Szalonym wydaje się fakt, że nie mogę być pewna czy kiedykolwiek poczuję coś podobnego. I nie wiem, czy powinnam to poczuć.
|
|
|
Myślę, myślę, że kiedy to wszystko jest już skończone, to powraca tylko przez mgłę, rozumiesz. Jak kalejdoskop wspomnień. Powraca wszystko, za wyjątkiem jego samego.
|
|
|
I myślę, że najgorszą częścią tego wszystkiego, nie było utracenie jego. Tylko to, że zatraciłam siebie.
|
|
|
kocham Cię, bardzo Cię kocham. ale zrozum, że ja też czasami muszę pobyć sama. potrzebuję tego. cholernie. [691]
|
|
|
uwielbiam jego brązowe oczy przepełnione pragnieniem. [691]
|
|
|
odpływam, gdy całuje mnie w szyję. [691]
|
|
|
|
Nie chcę się bać. Nie chce się bać, że ktoś odejdzie, że mogę zostać sama, że sobie nie poradzę. Chcę żyć, kochać i być kochaną, dawać i dostawać. Płakać, ale potem ocierać łzy i być Twoja, na zawsze./esperer
|
|
|
jego smak w ustach mam, nawet gdy wkładasz swój język. choć starasz się, tylko jego pragnę bez przerwy.
|
|
|
|