sorry lala, ale na wpierdol musisz trochę poczekać, kolejna nauczycielka chce pisać na mnie protokół, więc hamuj słownictwo, bo naślę na Ciebie kogoś innego. albo sama Ci pomogę się ogarnąć, trudno. ale fundacją polsat nie jestem.
znów siedzę na parapecie, z butelka Desperadosa. telefon wyłączony, gadu też. mam dupie cały świat. bo On, On ... pozwolił mi odejść. kolejna fajka, domofon. -'nie musisz schodzić, ale proszę Cię, nie płacz. kocham Cie, naprawde. '
kocham cię ' - powiedziałam. a on .. bezczelnie. 'udowodnij... ' i ten szyderczy uśmieszek. zarobił w pysk, wyszłam. setki sms-ów, połączeń. , to nic nie da skarbie. spierdalaaaj