 |
ciekawe co mówisz, gdy ktoś pyta o mnie.
|
|
 |
Gdy przychodzi ta cholerna chęć wykrzyczenia całemu światu prawdy, którą ukrywam w środku, zjawia się myśl, że przecież i tak nikogo to nie obchodzi, nie warto.
|
|
 |
Patrzyła w te jego oczy i wiedziała, że już nigdy nie pokocha tak bardzo. Mimo to odeszła. Wielka łza potoczyła się po jej bladym policzku, ale ona wiedziała, że wszystko niszczy.
|
|
 |
Pytasz czy żałuję? Żałować można zjedzenia czekolady w drugim tygodniu diety. A ja? Ja kurwa nie mogę tego przeboleć.
|
|
 |
Jak tam moje serce? Nie wiem, dawno go nie używałam, a mówią ze organ nieużywany zanika, wiec chyba już go nie ma.
|
|
 |
Te słowa, które krzyczą patrząc na mnie z bólem, strachem, są i już nigdy nie miną. Wyrządzasz mi krzywdę. Nienawidzę Cię, choć narodziłam się pełna miłości. Widziałam swój smutek w oczach, łzy, które leciały z tak zawrotną szybkością, twarz, która była tak obca. Bałam się, że nie dam rady, nie będę w stanie się powstrzymać.. Czuję się niechciana, jak zbędny element w Jej paradoksalnie ułożonej grze. Wiesz, że to Ty masz problem, więc oszukujesz patrząc Jej prosto w oczy. Nienawidze Cię Mamo.
|
|
 |
To był koszmar, a ja nie spałam. To było piekło, a ja ciągle żyłam. To było niewiarygodne, a jednak się działo. Wciąż od nowa i od nowa .
|
|
 |
Ten świat nie da sie lubić. Ten świat nas niszczy.
|
|
 |
Wolę mniej mieć przyjaciół niż zamieniać ich na wrogów.
|
|
 |
Nie pewnie stawiam kroki za długo w bezruchu grzęzłem.
Słyszysz mnie jestem, jestem tu gdzie byłem,
Sens przyszedł sam bez szukania go na siłę,
Nie tylko ty wątpisz nie tylko ja wątpię,
Dodajmy sobie wiary gdy życiorysy wiotkie.
|
|
 |
Nie tylko ty umierasz by narodzić się na nowo,
Ja też szukam sensu kroczę krętą drogą.
|
|
 |
Otchłań w której się znalazłem.
|
|
|
|