 |
Wyszła na balkon, usiadła na zimnych kafelkach pod gołym niebem, wyszukała papierosa i zaciągała się z całych sił, przed oczami było szaro od papierosowego dymu, po policzkach spływały jej łzy. W sercu czuła kłucie i niewyobrażalny ból, chęć bycia bardzo blisko niego. W głowie jej się kręciło, oczy piekły. Nie mogła zrobić nic
|
|
 |
jesteś moją lampką przy łóżku , moją malinową herbatą , ołówkiem w piórniku , pierścionkiem na ręce , porannym uśmiechem i bałaganem w głowie.
|
|
 |
Gdybym wiedziała, że tak trudno będzie puścić Twoją rękę nie dotknęłabym jej nawet na jeden moment. Nigdy. Uwierz mi.
|
|
 |
Nie wiem jak mam się zachowywać, gdy jestem tak blisko Ciebie, nie wiem, czy potrafię być tak blisko.
|
|
 |
zatopiona w myślach żyję tylko chwilą
|
|
 |
Razem możemy być wyjątkowi.....bez siebie zwyczajni
|
|
 |
Siedzę po turecku, na parapecie ze słuchawkami w uszach, wypisuję moim żelowym długopisem plusy samotności
|
|
 |
Mów co chcesz, rób co chcesz, ja i tak będę cię kochać
|
|
 |
chciałabym Ci wystarczać. tak idealnie. pasować do bioder, marzeń i Twojego Domu.
już zawsze. na zawsze. być.
|
|
 |
Nie, nie płaczę za Tobą. Płaczę z powodu mojej głupoty, której szczytem było dopuszczenie Cie tak blisko mnie i posiadanie bezwarunkowej nadziei, że ze mną to nie to samo co z tamtymi
|
|
 |
pisz, dzwoń, właź oknem, kiedy tylko będzie Ci źle.
|
|
 |
Dobrze wiem, że czasem bardzo trudno mnie kochać
|
|
|
|