 |
I to okropne uczucie, gdy masz kogoś w swoim sercu, ale nie w ramionach.
|
|
 |
Nie wiem,czy ilość łez, które wylewam równe są otchłani oceanu,wiem tylko tyle,że nie widzę ich końca.
|
|
 |
Nie chcemy się zbliżać, by nie mieć się od kogo później oddalać?
|
|
 |
Obejmował – albo zdawał się obejmować na moment – calusieńki nieskończony świat.
|
|
 |
Miłość jest kotem. Przychodzi, kiedy ma na to ochotę. Nie pytając o zdanie siada na kolanach i ogrzewa cię samą swoją obecnością. Ma pazury, ale i tak wiesz, że fajnie jest mieć kota.
|
|
 |
Drzazga mojej wyobraźni czasem zapala się od słowa.
|
|
 |
Nauczyłam się zabijać tęsknotę, podduszam ją ale czasem brakuje mi sił i wyrywa się, uwalnia, zaczyna oddychać. Odwdzięcza mi się kiedy nabiera sił, powala mnie na kolana atakując moją głowę, ściskając mi serce.
|
|
 |
Żeby nie wiem jak człowiek był twardy, to z każdego uczucia coś w nim zostaje, uczy się czegoś, czego dawniej nie umiał, raz to jest dobre, raz nie. I z siebie też coś komuś zostawia w spadku.
|
|
 |
Jesteśmy niestałymi, głupimi istotami ze słabą pamięcią i ogromnym darem do samozniszczenia.
|
|
 |
Z punktu widzenia mężczyzny, każde jego zachowanie jest drobiazgiem, nawet jeśli wyszedł na papierosa i wrócił po trzech latach.
|
|
 |
Doczekałam się dnia w którym nie czuje nic. Za nikim nie tęsknie. O nikogo nie jestem zazdrosna. Na nikogo nie czekam. O nikogo nie walczę.Niczym się nie martwię i nie przejmuję się milczącym telefonem. Nastał dzień w którym mogę stwierdzić, że jestem wolna. Normanie funkcjonuję. Normalnie oddycham. Do wszystkich uśmiecham się jednakowo szczerze, nikogo nie faworyzuje. I cisze się, że tak jest. Jestem zdana tylko na siebie. W końcu przyjdzie dzień w którym zapragnę by ktoś się mną zaopiekował. Póki co świetnie radzę sobie sama./[k]
|
|
 |
Gdyby mogła, oddałaby mu oddech,
tętno, ciśnienie krwi. Gdyby mogła, umarłaby zamiast niego.
|
|
|
|