 |
|
najgorzej jest teraz, kiedy on prosi mnie, żeby w końcu było dobrze a ja nie potrafię tak się zachowywać. nie umiem zamaskować łez tym uśmiechem, już nie potrafię. nie będę siedzieć cicho, kiedy w środku rozpierdala mnie na milion kawałków. czuję, że to co między nami niszczyło się już od dawna, dzień po dniu kruszyło się i dopiero teraz odczuwamy tego największy skutek, kiedy większa część już odpadła. przykro mi ale przeszłość dobija mnie coraz bardziej, nie potrafię żyć z nienawiścią i miłością równocześnie.
|
|
 |
|
i dziś zapominam o tym wszystkim,co zadaje ból!
|
|
 |
|
znów to czuję, znów coś Ci mówię znów słowa trafiają w pieprzoną próżnię..
|
|
 |
|
dotknij skroń,zobacz jak pulsuje serce./bro
|
|
 |
|
dlaczego jest tak że byłeś ze mną na codzień, byłeś kimś wyjątkowym,najbliższą osobą nie tylko pod względem fizycznym,a teraz musimy udawać ze żadne z nas nigdy ze sobą nie rozmawiało,ze się nie znamy i przechodząc obok siebie musimy odwracać głowę w drugą stronę. czy według ciebie to jest normalne ? że dzieliliśmy się wszystkim, swoimi uczuciami,emocjami a teraz wszystko jest takie obojętne i puste.. naprawdę chciałabym chociaż z tobą rozmawiać od czasu do czasu,bo ciężko dopuścić mi do siebie myśl ze kiedyś byliśmy dla siebie wszystkim a dziś jesteśmy całkiem obcy./demission
|
|
 |
|
czas,który był wszystkim,lecz odszedł w niepamięć.
|
|
 |
|
bez sensu czekam sama nie wiem na co..
|
|
 |
|
brakuje mi Ciebie,kurwa..
|
|
 |
|
nie pozwól mi umierać z bólu.
|
|
|
|