 |
Mam nadzieję,że jesteś tam szczęśliwy, że tam znalazłeś to czego tutaj nie mogłeś mieć. Mam nadzieję,że kiedyś `tam` po drugiej stronie zobaczę Twój uśmiech. < 3
|
|
 |
Nikt nam nie ułoży życia, nikt za nas nie podejmie decyzji. Może nam pomagać, wmawiać co będzie dla nas dobre, ale to my sami musimy to poczuć, musimy wiedzieć czego chcemy, do czego dążymy jaki jest tego cel. Sami najlepiej wiemy, czy jesteśmy gotowi zmienić swoje życie. Czasami mija długi czas zanim to zrozumiemy, ale chyba warto czekać.
|
|
 |
Pamiętam pierwsze dni gdy Cię poznałam, pamiętam jak cholernie cieszyłam się z Tego ,że jesteś, że miałam okazje Cię spotkać,że on nas poznał. Pamiętam wszystko, co mówiłeś, te obietnice , które wydawały się tak prawdziwe, uwierzyłam w to wszystko mimo,że Cię nie znałam. A potem to wszystko pękło jak bańka mydlana, wszystko w co wierzyłam przestało się liczyć. Okazało się ,że to Tylko jakaś Twoja durna gra, zabawa.? Do dzisiaj nie wiem jak to nazwać, bo Ty do dzisiaj nie potrafisz się określić i mi tego wyjaśnić. Do dzisiaj kłamiesz mi prosto w oczy. -,- Żałosne.
|
|
 |
Nie chce się w to dłużej bawić, faktem jest,że kiedyś twierdziłam,że Cię kocham i dla Ciebie zrobię wszystko. Tak, moje uczucia nie zmieniły się,ale Twoją zabawką nie będę. Już nie.
|
|
 |
Może to głupie, ale czuję ,że nie jestem Ci obojętna.
|
|
 |
Gdybyś wiedział ile w życiu dla Ciebie poświęciłam, ile razy musiałam stanąć na przeciw najbliższych, tylko dlatego,że nie widziałam jakim jesteś frajerem, gdybyś wiedział ile dla mnie znaczysz, może w tedy wszystko byłoby inaczej.? Może.
|
|
 |
Po raz pierwszy nie ucieszyłam się gdy napisałeś, nie miałam ochoty Cię widzieć, słyszeć. Na szczęście uniknęłam tego spotkania. -,-
|
|
 |
'wtedy zrozumiałam jak silna jest tęsknota za Jego uśmiechem, jak bardzo potrzebne są Jego ciepłe słowa i rozmowy do późna, jak ciężko żyć ze świadomością, że już nie jest tak jak dawniej, że nie mogę do Niego zadzwonić i wykrzyczeć jaki ten świat jest okropny- Jego już nie ma a to jest najgorsze.
|
|
 |
Nie chcę takiego zakończenia, tak bardzo nie chcę stać się dla Ciebie obojętna.
|
|
 |
Choć tak bardzo go kochała, wiedziała, że ludzie tacy jak on się nie zmieniają. Odpuściła go sobie. Starała się żyć normalnie, mimo że z tęsknoty pękło jej serce.
|
|
 |
nie chcę z nim już być, ale nie potrafię przyjąć do wiadomości, że mogłaby być koło niego inna dziewczyna.
|
|
 |
- Czy w waszym związku panowała miłość ? - Nie wiem. - To dlaczego go tak nazywałaś ? - Wiesz, rodzice zawsze mi mówili, że jeśli kocham kogoś to śmieję się kiedy ten człowiek się śmieje a płaczę kiedy on płaczę. Że miłość to bezpieczeństwo i zaufanie, że bez wahania mogłabym dać mu rękę, zakryć oczy i dać się prowadzić. A ja właśnie czułam to przy nim.
|
|
|
|