 |
mój charakter, który Cię tak urzekł, idzie w zapomnienie przy jej rozmiarze S .
|
|
 |
wczoraj karmiłam się Twym uśmiechem, a dzisiaj łzami próbuje zmyć wspomnienia ..
|
|
 |
i niemożliwe stało się możliwe - dziś w nocy zaświeciło dla mnie słońce .
|
|
 |
bo potrafisz oddychać, ale nie potrafisz żyć ..
|
|
 |
*zostawiam Was na 2 miesiące z 2 127 wpisami i 180 str. do przeczytania :D. dziękuję Wam za wszystko! pamiętajcie o mnie. i do napisania we wrześniu! :*. jesteście genialne.
|
|
 |
all I want to do is find a way back into love.
|
|
 |
figurujesz na samej górze listy moich pragnień.
|
|
 |
zaczęło lać. niebo zaczęło niesamowicie zanosić się deszczem. właśnie, wtedy ściągnął swoją bluzę. niezdarnie ją, jej założył, nie słuchając sprzeciwów z jej strony. wziął ją na ręce, tak jak przenosi się pannę młodą przez próg. zaniósł ją pod zadaszenie, jednego z budynków. - Ty, tylko sobie mała nie schlebiaj. po prostu Twoich trampek, było mi szkoda. - powiedział, udając powagę. oboje wybuchli śmiechem. on delikatnie się nachylił. ona cała podekscytowana zamknęła oczy i zaczęła się przygotowywać do pocałunku. - to należy do mnie. - powiedział z uśmiechem, ściągając z niej bluzę. - a to do mnie. - powiedziała, całując go namiętnie.
|
|
 |
miałam nadzieję, że poczujesz się zhańbiony kiedy zobaczyłeś, że przez Ciebie płaczę. potrafiłeś się jedynie uśmiechnąć. nie, nie miałam do Ciebie żalu. miałam żal do samej siebie. żal do serca, które czuje coś w kierunku takiego sukinsyna jak Ty.
|
|
 |
Oczywiście, że nie ma miłości, nie ma i nigdy nie było.
|
|
 |
wiesz co mnie irytuję najbardziej? że te nasze codzienne nieme spojrzenia, którymi się wymieniamy mogłyby być tylko dodatkiem w pakiecie gorących pocałunków i 'kocham' średnio co godzinę.
|
|
 |
rzeczy, które kiedyś wydawały się monotonne, wręcz nie do zniesienia ... to właśnie nich, brakuje nam dzisiaj najbardziej. na przykład Twoje 'jesteś dla mnie wszystkim' co minutę. czy moje trapiące stawanie na palcach, żeby przez chwilę poczuć miękkość Twoich ust.
|
|
|
|