 |
Teraz leżysz na plecach, spoglądasz na błękitne niebo, Serce dotyka serca, nie ma szczęścia, nie ma pecha. Nikt się nie złości, nikt nie docieka.
|
|
 |
Ludzie chcą żeby zawsze było tak samo. Kurcze, przecież tak się nie da i na tym polega ta beznadzieja, że szczęście przemija
|
|
 |
Nie potrafiła opanować łez, kretynie! To, że wjebała Ci do Twojej maleńkiej główki, że ma wyjebane boli ją najbardziej! Jak, do kurwy nędzy, mogłeś w to uwierzyć?! Nie może się pozbierać! Za każdym razem, gdy bierze telefon do ręki i widzi, że nie ma wiadomości, to ląduje on z hukiem na podłodze! Kiedy otwiera mi drzwi pokoju i widzi, że ja, to nie Ty zaczyna płakać! Ale nie, że na nowo. Ona zaczyna płakać jeszcze bardziej! Rozmawiałam z jej matką. Mówiła, że często budzi się z krzykiem. W ogóle cudem jest, że zasypia. -Patrzył na nią z przerażeniem. -Rozumiesz?- Zauważyła, że szklą mu się oczy. -No, dalej. Znasz przecież drogę do jej domu. - Pobiegł. Zrozumiał. W końcu.
|
|
 |
Pięć liter jego imienia. Głębia oczu. Kolor włosów. Barwa głosu. Odgłos bicia serca. Styl chodzenia. Słodki uśmiech. Delikatny dotyk.Usta idealnie pasujące do moich. Ciepły oddech. Zapach, który pozostawia na mojej koszulce
|
|
 |
Teraz leżysz na plecach, spoglądasz na błękitne niebo, Serce dotyka serca, nie ma szczęścia, nie ma pecha. Nikt się nie złości, nikt nie docieka.
|
|
 |
Usiądź, przytul i uśmiechnij się do mnie. I w końcu opowiedz mi o tym, jak bardzo mnie kochasz
|
|
 |
idąc z Twoją ręką oplecioną wokół mojej talii, z uśmiechem na twarzy, który zaraża wszystkich mijających nas ludzi i z krótkim 'zależy mi', które obija się o uszy przez cały dzisiejszy dzień, - niczego już nie pragnę. mam przy sobie wszystko, cały swój świat - Ciebie.
|
|
 |
cofnij się chociaż kilka stron w moim pamiętniku a zobaczysz, że jeszcze kilka dni temu byłam silna, miałam nadzieję, dawałam radę, posiadałam chęci do życia, a teraz? teraz bez nadziei, bez miłości, bez Niego.
|
|
 |
zdarzają się dziwne sytuacje. mam ciężkie momenty, trudne dni. jeżeli pewnego razu podejdę do Ciebie roztrzęsiona ze łzami w oczach - nie odpychaj mnie, nie pytaj co się stało. po prostu przytul i powiedz, że będzie dobrze. w najmniejszym stopniu nie zdajesz sobie sprawy jak czasami strasznie tego potrzebuję.
|
|
 |
Tak, przyznaje się. Nie ma godziny, w której bym o Tobie nie pomyślała. Niema dnia, w którym nie spojrzałabym na Twoje zdjęcie. A to wszystko przez to, że jesteś tak blisko, a jednak tak daleko .
|
|
 |
Kupiłam godzinę temu paczkę papierosów i na każdym z nich napisałam mazakiem Twoje imię. Obecnie zostały mi tylko dwa papierosy... Nigdy w życiu nie czułam tak silnej potrzeby palenia. Dopiero dzisiaj, po trzech latach palenia, gdy na papierosie napisałam Twoje imię, uzależniłam się od nikotyny.
|
|
 |
każdy Twój uśmiech wywołuje szczęście, ale również i ból, bo nie potrafię patrzeć na Twoje szczęście po tym, jak mnie potraktowałeś.
|
|
|
|