 |
"znów milczysz. już przestań, nie można tak codziennie."
|
|
 |
`- Przepraszam, ale mam hardcorowy rozpierdol w mojej psychice.
|
|
 |
` niczego nie zaluje i plakac tez nie bede , kazda chwila z Toba byla szczesciem nie bledem...
|
|
 |
tęknisz z dnia na dzień coraz mniej.. nie myślisz już tak czesto ale nie zapominasz, niestety../fcuk
|
|
 |
chciałabym aby: czekolada nie tuczyła papierosy nie uzależniały mikołaj istniał przyjaźń była szczera nigdy nie spadł śnieg mieć dla siebie gwiazdkę z nieba złotą rybkę i chciałabym abym była w końcu kimś ważnym dla Ciebie. //
tindusia
|
|
fcuk dodał komentarz: do wpisu |
21 października 2010 |
 |
`Nie czuję nic.
Nic nie czuję.
Przez życie,
noga za nogą,
się snuję. `
|
|
 |
`Jak wygląda świat, kiedy życie staje się tęsknotą? Wygląda papierowo, kruszy się w palcach, rozpada. Każdy ruch przygląda się sobie, każda myśl przygląda się sobie, każde uczucie zaczyna się i nie kończy, i w końcu sam przedmiot tęsknoty robi się papierowy i nierzeczywisty. Tylko tęsknienie jest prawdziwe, uzależnia. Być tam, gdzie się nie jest, mieć to, czego się nie posiada, dotykać kogoś, kto nie istnieje. Ten stan ma naturę falującą i sprzeczną w sobie. Jest kwintesencją życia i jest przeciwko życiu. Przenika przez skrę do mięśni i kości, ktre zaczynają odtąd istnieć boleśnie. Nie boleć. Istnieć boleśnie - to znaczy, że podstawą ich istnienia był bl. Toteż nie ma od takiej tęsknoty ucieczki. Trzeba by było uciec poza własne ciało, a nawet poza siebie.`
|
|
 |
Już nie włączam dźwięku w telefonie przed snem by słyszeć czy dzwonisz. Nie pochłaniam tabliczki czekolady i nie snuję marzeń o tym jak przepraszasz mnie na kolanach. Choroba zwana Miłością przechodzi. //fejsbuk
|
|
 |
'żadnych słów, niech to będzie chociaż minuta, a potem znów powiem Ci, że możesz mi ufać i to nie jest tak, że już nie lubię Cię słuchać (..) to nie jest tak, że próbuję gdzieś uciec, a nawet jeśli, to możesz być pewny, że wrócę.. (..) zadzwoń do mnie rano, ale proszę, zrozum najpierw, że moje życie to chaos i pasmo zmartwień. (..) nie jestem pewna, czy wiesz o co mi chodzi, gdy mówię, że potrzebuję kilku godzin,bo chyba się gubię. jeśli nie, to trudno, po prostu mi uwierzysz, siedzę cicho, bo widocznie czasem tak lubię. zostaw na później wszystko, co mówiłeś przed chwilą, tylko patrz i spojrzeniem wyznawaj mi miłość. (..) pozwól naprawić mi to co we mnie zepsute, a będę Twoja, kiedy tylko pokonam smutek.'
|
|
 |
'miłość stała się powodem by umierać '
|
|
 |
'wlozyla sluchawki do uszu. stanela na tarasie i wpatrywala sie w gwiazdy.w reku trzymala kieliszek wina.sluchajac jednej piosenki w kólko, delektujac sie kazdym lykiem wina,stala w ten sposób, az do switu.czekala na wschód slonca. miala nadzieje, ze razem z nowym dniem, pojawia sie nowe nadzieje.'
|
|
|
|