 |
Wróć i powiedz, że jestem wszystkim czego pragniesz. / J.
|
|
 |
Może jutro będzie jaśniej, cieplej, bezpieczniej, może będzie lepiej. / nieracjonalnie
|
|
 |
Przeżyłam coś w rodzaju złączenia dwóch dusz, dwóch światów, opowiem Ci, posłuchaj, bez koloryzowania, wtrącania zbędnych przecinków i dłuższych przerw, z autopsji, świadomie, na pół wdechu, zaczekaj, to ważne, bo rodziło tysiące emocji i zadawało ból, więc znaczyło. Facet.. zamieszał mi w życiu na tyle mocno, że pozwalam mu wracać, dotykać siebie, pozwalam mu mówić, dużo i głośno, patrzeć i mieć za swoją, niekoniecznie z wzajemnością, bo nigdy tego nie odczułam, nieważne, zmienił mój sposób myślenia, zaczął mną kierować, matko, wpływał na mnie z każdym słowem bardziej i nadal, nadal na jego widok zmieniam zdanie i jestem tylko dla niego, miła i piękna, taka jaką chciałby, dla której jest skłonny odwrócić wzrok na ulicy. Nigdy nie słyszałam, że budzę w nim uczucia, których nie jest w stanie się pozbyć. Nie możesz mi zazdrościć. / nieracjonalnie
|
|
 |
umieram tak kurwa mniej wiecej od 3 miesiecy powolutku ucieka ze mnie życie
dowidzeniahej
|
|
 |
Nie wiem czy to jest prawdziwa miłość, ale kocham Cię jak nikogo innego.
|
|
 |
Zawsze musi się pojawić wtedy kiedy w ogóle nie proszę go by wszedł do mojego życia.
|
|
 |
To miało być takie proste, miałeś przybyć, odwrócić mój świat do góry nogami i zostać. To wszystko. Tak powinno być. Miałam budzić się każdego dnia patrząc na Twoją cudowną twarz, miałam pamiętać jak smakują Twoje usta, miałam nie zapominać. A teraz, nie potrafię powiedzieć jaką masz skórę w dotyku, nie pamiętam jak to jest trzymać Twoją rękę, nie pamiętam wielu ważnych chwil. Tyle lat całowałam Cię na "dzień dobry" i do widzenia" i wcale tego nie zauważałam, weszło mi to w krew.
|
|
 |
Wczorajszy wieczór znów był taki jak kilka miesięcy temu. Znów wracają noce pustki, bezsilności, braku wsparcia. Szukasz pomocy, chociaż nie masz już sił walczyć. W ręku trzymasz papierosa, który tak na prawdę nie uspokaja twoich nerwów, ale gdyby nie on już dawno bym zwariowała. Pije kawę, choć już dawno wystygła. Płacze, chociaż obiecywałam ci, że już więcej nie będę. / J.
|
|
 |
Wiesz, właśnie w tym tkwi problem, że ja chcę, chcę Cię mieć, chcę spędzić z Tobą tę noc. Problem jest na tyle duży, że nie ma z tego korzyści świat, żaden człowiek, a tym bardziej bliscy nam ludzie. I cholernie im to przeszkadza, nasza bliskość, chyba znacznie mocno dotyka ich nasze szczęście, że za wszelką cenę chcą to zakończyć. To jest właśnie ta przeszkoda, utrudnienie, nie powinnam chcieć, nie mam do tego prawa. / nieracjonalnie
|
|
 |
Prawda jest taka, że nic nie zależy ode mnie, niczego nie mogę zmienić i niczego nie jestem w stanie cofnąć, wszystko jest w Jego rękach, całe moje życie, każde moje "mogę" i każdy ruch, gest, każda nowa sytuacja. / nieracjonalnie
|
|
 |
Jest fatalnie, nie mogę zmienić kierunku, bo Ty wciąż jesteś w tym samym miejscu./nieracjonalnie
|
|
 |
Prawda boli, bo jest zwyczajnie szczera,
scena? Na scenie często jej nie ma.
Kiedyś chciałem być numerem jeden,
Już nie chce teraz, od jedynki jest zbyt blisko do zera.
|
|
|
|