 |
|
Każdego dnia, kiedy się budzę, boję się, że ktoś inny może zająć moje miejsce.
|
|
 |
|
Zawsze jest trochę bólu w każdym wypowiadanym 'w porządku'.
|
|
 |
|
Nie lubię, gdy mijamy się na ulicy bez żadnego słowa. Gdy wbijasz we mnie swój wzrok bez żadnego uczucia. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego raz się liczę, a innym razem masz wyjebane.
|
|
 |
|
Nigdy nie zrozumiesz, co oznacza zapalona lampka o drugiej w nocy i próba znalezienia sobie miejsca, bo myśli nie dają spać. Nie doświadczysz, jak to jest chować w sobie cały ból, by na koniec dnia móc się w pełni wyładować poprzez łzy. Nie dowiesz się, co znaczą te rany na moim nadgarstku, czy wargi, które każdego dnia pękają na nowo. Nigdy nie pojmiesz tego, co dzieje się w mojej głowie, gdy oglądam te sentymentalne rzeczy albo, jak szybko uderza serce, gdy do głowy znów napływają wspomnienia.
|
|
 |
|
Desperacko pragnęłam być kochana, ale kiedy ktoś obdarzył mnie uczuciem, uważałam, że nie zasługuję na miłość.
|
|
 |
|
Miłość jest grą. Kto pierwszy powie 'kocham', przegrywa.
|
|
 |
|
Powiedzieli odpuść, będzie kiedyś żałował. Nie posłuchałam. Walczyłam bez skutku, bez jakiegokolwiek odzewu. Codziennie spalałam się w tej walce o Ciebie. Głupia. //bereszczaneczka
|
|
 |
|
Wspominam Cię o kilka łez za dużo.
|
|
 |
|
Żałuję wielu wypowiedzianych słów, niektórych zbyt pochopnie, niektórych zamierzenie, tych, które zabolały bądź dotknęły kogoś bardzo, tych niepotrzebnych, tych za mocnych. Żałuję też tych słów niewypowiedzianych, które nie padły z moich ust, a powinny. Żałuję wielu podjętych decyzji, ale też tych, które zostawiłam za sobą i oddałam je w ręce przeznaczenia. Żałuję niektórych kontaktów międzyludzkich, ogromu zaufania jaki komuś powierzyłam, obietnic bez pokrycia, wiary w nicość. Żałuję tego braku wiary w siebie, jaki posiadam, a jakiego nie mogę się wyzbyć. Żałuję łez, które wywołałam u innych osób zupełnie niepotrzebnie. Żałuję miłości w jaką sama siebie wpędziłam, miłości, która nigdy nie powinna była mieć miejsca. Żałuję tych błędów, które niczego mnie nie nauczyły. Żałuję również siebie w momentach, kiedy upadłam i nie potrafiłam się podnieść. Tak bardzo tego żałuję. [ yezoo ]
|
|
 |
|
Znów przypłynęła do mnie fala wielkiej tęsknoty za Tobą i od kilku dni mnie paraliżuje, nie pozwala mi o niczym innym myśleć.
|
|
 |
|
Nie chcę być sama. Nigdy nie chciałam być sama. Kurewsko tego nienawidzę. Nienawidzę tego, że nie mam z kim porozmawiać, nie mam do kogo zadzwonić, nie mam nikogo, kto potrzyma mnie za rękę, przytuli mnie, powie mi, że wszystko będzie w porządku. Nienawidzę tego, że nie mam nikogo, z kim mogłabym dzielić nadzieje i marzenia, nienawidzę tego, że przestałam mieć nadzieje i marzenia, nie znoszę tego, że nie mam nikogo, kto powiedziałby mi, żebym się trzymała, że jeszcze się odnajdę. Nienawidzę tego, że kiedy krzyczę, a krzyczę, jak opętana, to krzyczę w pustkę. Nienawidzę tego, że nie ma nikogo, kto by usłyszał mój krzyk i nie ma nikogo, kto pomógłby mi nauczyć się przestać krzyczeć.
|
|
 |
|
Jeśli dopuścisz rozum choćby do jednego pytania, jednej wątpliwości - pustka zacznie wkradać się do Twojego serca.
|
|
|
|