 |
przeolbrzymi głaz, w moim gardle, uniemożliwiający mówienie. i niemoc, bezsilność na taką skalę, że nawet łzy nie chciały ze mnie wyjść siłą, sprzeciwiając się moim nakazom. 10 piętro. butelka, za oblanie naszej miłości. i upadek. Ciebie i złożonych mi obietnic. mój uprzedni krzyk, że miłość dodaje skrzydeł. zaprzysiężenie, że miłość uskrzydla. Twoja chęć pokazania mi, że się ze mną zgadzasz. a jedyną myślą jaka mną targa, jest chęć ponownego zabicia Cię miłością.
|
|
 |
wpatrując się w smugi papierosowego dymu, widzę Twoje spojrzenie. przecież jest dosłownie wszędzie, a ja mimo wszystko powoli zapominam jak nerwowo skurczały się Twoje tęczówki, kiedy wypowiadałeś dwa,niezwykle prymitywne słowa względem mnie. palę. podoba mi się połączenie Ciebie i powolnej śmierci. z każdą kolejną sekundą, nikotywnowego tańca w moich płucach, jestem corazj bliżej końca. papieros za papierosem. sekunda za sekundą. umieram. raz, dwa, trzy - jestem coraz bliżej Ciebie kochanie.
|
|
 |
Witaj z powrotem, przyjacielu. :)
|
|
 |
Przy tobie jest w porządku, później za plecami szydzi. Mnie to brzydzi wszystko, gdy w chuja tnie osoba, z którą byłeś blisko; upada naprawdę nisko, robi z siebie pośmiewisko wystawiając cię na próbę./ fenomen
|
|
 |
tym razem się nie dam. po prostu powiem ci serdeczne: "spierdalaj" i odejdę, bo nie dam sobą więcej dyrygować.
|
|
 |
solaris- szmaragdy i diamenty ♥♥ beka bekaa
|
|
 |
na początku nic nie czułam.. na pewno nie chciałam ranić, bo dobrze znam się z tym bólem, gdy serce krwawi.
|
|
 |
Czy jest tutaj ktoś oprócz mnie, kto już czeka na święta ? :D ♥
|
|
 |
Kocham jesień za to, że całodzienne leżenie w łóżku jest zrozumiałe. Za to, że niewychodzenie z domu jest normalne. Za to, że spożyte hektolitry wrzącej herbaty dają ciepło. Za to, że złe samopoczucie można zwalić na pogodę, nie ujawniając tym prawdziwego powodu. / szatan♥
|
|
|
|