 |
Teraz,gdy przechodzisz obok mnie mówisz cześć - tak obojętnie, Twoje oczy są zimne,puste,nic w nich nie ma,zupełnie nic. My już nawet ze sobą nie rozmawiamy. A kiedyś...kiedyś nie wytrzymalibyśmy dnia bez choćby jednego smsa.
|
|
 |
ćpałam już różne rzeczy ale to ty naprawdę sprawiasz, że odlatuję.
|
|
 |
skurwysyn znowu zgasił moją iskierkę nadzieji
|
|
 |
I mówi, że by wpadła do mnie na seks i blanta, Albo blanta i seks, albo na blanta seks i blanta../Bonson/Matek- Pan Śmierć
|
|
 |
próbuje zrozumieć to wszystko, poukładać logicznie w całość.
|
|
 |
i nawet nie wiem jak bardzo bym chciała nic z tego nie będzie, głupie ale niestety prawdziwe
|
|
 |
tak miało być widocznie nie jest nam pisane wspólne szczęście
|
|
 |
z każdym dniem jest coraz ważniejszy, z każdym dniem co raz mocniej mnie od siebie uzależnia, nie chce cierpieć, nie chce kolejnych zapłakanych wieczorów i tego cholernego wewnętrznego bólu ale nie potrafię, nie wiem jak to zakończyć.
|
|
 |
chciałabym czytać z Twoich oczu.
|
|
 |
nie rozumiem Twoich uczuć i gestów. Gubię się we własnych myślach, nie wiem kim dla siebie tak na prawdę jesteśmy.
|
|
 |
A ponoć tak niezwykle na nią patrzył...
|
|
 |
może gdyby ludzie wiedzieli ile jeszcze czasu im zostało, potrafiliby bardziej docenić życie ?
|
|
|
|