 |
-tak naprawdę w głębi duszy jestem czułą, miłą, spokojną osobą.
-na serio?
-nie, spierdalaj.
|
|
 |
zdajesz sobie sprawe jak bardzo jesteś dla niej ważny?
|
|
 |
Dla przyjaciół nigdy nie bądź oszustem, bo prędzej czy później staniesz się wyrzutkiem babą z chrustem, chcesz polegać daj polegać, przyjaciel to już nie kolega z którym na wagary zaczynałeś biegać w podstawówce
|
|
 |
Znam swoje wady i staram się ich ustrzec, nie wszystkie oczywiście mogę dostrzec w lustrze.
|
|
 |
pomimo wszystko, wciąż godzinami potrafię wpatrywać się w kolor Jego tęczówek, w Jego uśmiech i te dwa dołeczki w policzkach, które zawsze tak uwielbiałam. potrafię śmiać się ledwo łapiąc oddech i nie przestawać się uśmiechać, słodko marszczyć czoło fochając się, tylko po to by znów mnie przytulił. piszczeć na środku ulicy, albo w centrum handlowym, byle narobić Mu wstydu, a w MC'Donaldzie przy wszystkich walczyć o ostatnią frytkę, o ostatni łyk coca-coli. kiedy jest zajęty, co chwilę przeszkadzać i zaczepiać, ostatecznie na koniec lądować na łóżku, i być za karę przez Niego zgniatana. bezustannie zrzucać Go na podłogę, kopać, wyzywać i droczyć się o wszystko, jak małe dziecko, wciąż potrafię, wciąż będąc przy Nim. / endoftme.
|
|
 |
zero starań by zacząć wszystko na nowo, by odbudować to co zburzone. złączyć dwa końce nitki, choć tak nieidealnie, to połączyć je w całość, i znów starać się, o każde z uderzeń serca drugiej osoby, znów kochać. / endoftime.
|
|
 |
przygnębiający stan - samotność. /rebellioous ♥
|
|
 |
czy tęskniłabyś za mną, gdybym nie wrócił?
czy żyć beze mnie mogłabyś się nauczyć?
czy beze mnie cała układanka by się posypała?
bez Ciebie - ja bym oszalał! / onar ♥
|
|
 |
i właśnie takie sprawy, poruszające serce, przyprawiające o łzy w oczach i dreszcz całego ciała, uświadamiają Nam, że czasem pomimo wciąż zadawanych ciosów, tego ciągłego bólu, gdzieś pod klatką piersiową, nie można się poddać, nie można odpuścić sobie czegoś, w co włożyło się całe serce, czemu poświęciło się całego siebie, tak po prostu. / endoftime.
|
|
 |
kolejna setka niezauważalnie popełnionych błędów, kolejna rujnująca neutralny bieg teraźniejszości, kolejna by łzy zaczęły cisnąć do oczu, by serce no nowo dzieliło się na dwie, dość nierówne połowy, a sens z sekundy na sekundę znikał wraz z zachodem słońca, gdzieś na skraju horyzontu. / endoftime.
|
|
 |
Ślub to zaręczyny rozwodu .
|
|
|
|