 |
pakowałam walizki.nad głową stała mi matka,która błagała bym przemyślała swoją decyzję,i ojciec, który darł japę twierdząc,że powstrzyma mnie siłą.obok siedziała siostra,ściskając poduszkę i patrząc się na mnie smutnymi oczami.gdy rodzice wyszli,podeszłam do Niej i siadając na łóżku,obok zapytałam:'co jest,Młoda?'. spojrzała na mnie:' tyle razy się kłóciłyśmy.tyle razy dostawałyśmy od siebie po pysku.tyle razy byłyśmy dla siebie wredne,ale kurwa kocham Cię najmocniej na świecie. nikogo bardziej nie kocham.tylko Ty byłaś gotowa wpierdolić komuś za mnie,zawsze.bez względu na wszystko.nie znoszę Cię, ale kurwa kocham i będę tęsknić'-wyrzuciła z siebie,zalewając się łzami. przytuliłam ją mocno,po czym cicho dodałam:'Młoda, ja Ciebie mocniej.jestes jedyną osobą z rodziny, za którą bez zastanowienia oddałabym życie'. spojrzała na mnie,i tuląc się dodała:'zabierz mnie stąd kiedyś,proszę' .. || kissmyshoes
|
|
 |
siedzieliśmy na plaży.zamarzałam.podszedł do mnie Damian.siedzieliśmy,wpatrując się w znajomych,którzy tańczyli w samej bieliźnie.'debile' -powiedziałam,śmiejąc się.'tak jak i my'- dopowiedział Damian,całując mnie w czoło. 'pamiętasz,jak byliśmy mali i bawiliśmy się w przedszkolu w dom?'-zapytał.popatrzyłam na Niego i śmiejąc się odpowiedziałam:'ale Ci się zebrało na wspomnienia,pamiętam oczywiście'.'widzisz.jest podobnie jak kiedyś-jesteśmy razem,szczęśliwi.tylko z tym domem gorzej'-ciągnął dalej.'a no,racja'-przytaknęłam.wtedy też Damian zaczął machać kluczami przed moim nosem.popatrzyłam na Niego z niedowierzeniem:'żartujesz?'.uśmiechnął się,po czym dodał:'wszystkiego najlepszego z okazji urodzin.nowy rok zaczniemy już w nowym mieszkaniu'.patrzyłam na Niego nie wierząc,po czym rzuciłam mu się na szyję szepcząc:'kocham Cię'.wstał, śmiejąc się złapał moją rękę,i podnosząc mnie zaciągnął w stronę lodowatego morza,krzycząc:'kocham Ją,kurwa mać!'.||kissmyshoes
|
|
 |
przecudownie ropoczęty nowy rok! przeprowadzka. zmiana szkoły. zostawienie w końcu rodziców za sobą. i w końcu pod jednym dachem z Nim! || kissmyshoes
|
|
 |
Możesz mieć pewność zatańczę na twoim grobie
Walczyka. / Młody M
|
|
 |
Bo żyć godnie to nie znaczy nie upadać / Młody M
|
|
 |
W górę pięści gotowi do przysięgi.
Nigdy nie pozwolę tym łajzom zwyciężyć. / Młody M
|
|
 |
Nikt mi tego nie dał nikt tego nie zabierze / Młody M
|
|
 |
Pakuj nogi za pas, oto atomowy podmuch, Hip-Hop siedzi w nas niczym jebany nowotwór / Słoń
|
|
 |
Dam-diri-dam-diri-diri-dam-dam. Bóg nas opuścił pieniądz to nasz pan. Dam-diri-dam-diri-diri-dari-rej. Nastoletnie matki w bramach ćpają klej Dam-diri-dam-diri-diri-dam-dam. Zakażenie wdarło się do ran. Dam-diri-dam-diri-dari-dari-rej / Słoń
|
|
 |
Hip-hop we mnie tętni, i nawet kiedy umrę,
Będę mieć zamontowane dwa subwoofery w trumnie / Słoń
|
|
 |
Chcieliby nam usta zatkać,
Wpakować nas w kaftan / Shellerini
|
|
 |
Na piersi czarne słońce, na stopach para czarnych Najek, Uniesiony środkowy palec, Wu Es eR Ha, a nie wytwórnia bajek / Shellerini
|
|
|
|