 |
próźni, dumni, trudni, tyle w nas fałszu, jesteśmy równi, choć to jest równe kłamstwu
|
|
 |
wiem że masz takie akcje że patrzysz za okno. los w dupę kopie najwyższy czas też go kopnąć
|
|
 |
muszę trochę zwolnić w głowie już za duży pierdolnik
|
|
 |
nawet najdłuższy okres milczenia nie jest za długi
|
|
 |
nie tak łatwo milczeniem zagłuszyć sumienie, choć wbrew faktom wierzyć ciągle w jego istnienie
|
|
 |
gniew z czasem mija, pozostaje żal, głownie łatwo zapomnieć o błędach, natomiast o ludziach dużo trudniej
|
|
 |
ty doskonale wiesz, że ludzie nie są pamiętliwi aż tak, jeśli masz strach, że już ktoś Cię skreślił, to dobrze byłoby zadzwonić i to sprawdzić, wierz mi
|
|
 |
nie widać zła, za to doskonale widać słabość, tym bardziej mam prawo się dziwić
|
|
 |
tylko ten bezsensowny konflikt z dumą zbyt wielką, i ty w tej walce wypadasz dość blado
|
|
 |
to nie ładnie myśleć, że milczenie może wzruszać, szansa z każdą chwilą słabnie
|
|
 |
skąd ludzie mają taką cechę? najpierw zrobią świństwo, później milczą podglądając efekt
|
|
 |
upojony tobą gnałem przed siebie, a bądź co bądź dziś o ciebie coraz trudniej
|
|
|
|