 |
chyba nie chcesz pozwolić, żeby jakiś tam mięsień w Twojej klatce piersiowej zaważył na Twoim życiu, nie? na tym co jest, a czego nie. nad tym kto był, kto odszedł. nie jest warte tego, żeby dyktować Ci warunki. uczuć nie ma. jest tylko pożądanie. z czasem chęć posiadania kogoś, kto zawsze jest. a na końcu przywiązanie. puste, rutynowe sytuacje nie mające nic wspólnego z sercem.
|
|
 |
życie z dnia nadzień potrafi się kolokfialnie zmienić. nawyki odchodzą w zapomnienie. zawsze po przebudzeniu pierwsze co robiłam, to przeczytanie tych prymitywnych, a jak niezwykłe wiele dających, smsów od Ciebie. teraz telefon służy mi do podświetlenia, kiedy w nocy, w ciemności szukam zapalniczki tylko po to, żeby móc usiąść na rogu łóżka i odpalić papierosa w nadzieji, że uspokoi on moje serce, które wszelkimi siłami stara się wyjść na zewnątrz niczym dziecko tuż przed porodem. nie rozumiem celu tego, że byłeś. przecież wspomnienia bolą, jak żadna inna krzywda, szczególnie fizyczna. skurwysyńsko bolą. w szczególności te najpiękniejsze. wszyscy marzą o wehikule czasu. każdy oddał by wszystko, żeby go mieć. a ja oddałabym wszystko, żeby się go pozbyć. każdej z nocy.
|
|
 |
Powiedz, czemu czasami nie umiem zaakceptować
Tego, że Bóg ma swój plan, a ja gubię się w słowach
Czemu gdzieś między nimi nie umiem dojrzeć celu?
|
|
 |
Czemu znów powątpiewam? Oczy zachodzą łzami
Najpierw tak, potem nie i zostajemy sami
Czasem myślę koleżko, że to wszystko za karę
Czemu była tam wtedy na tym samym oddziale?
Czemu ktoś zachorował? Czemu ktoś inny siedzi?
W końcu czemu tak wiele pytań bez odpowiedzi?
|
|
 |
Twoje policzki tak się śmieją, oczy, nos, skóra, ja wiem, że czas i miejsce to bzdura.
|
|
 |
Twoja godność, moja pasja i narkotyk.
Wiem, jesteś silna, ale świętością jest dotyk.
Ja jestem obok, kłopoty won, bądź sobą.
Jedno czego chcę, to powinnaś mieć świadomość.
Mieć pewność, o tym, czego potrzebujesz.
W łóżku, przy stole, w sercu i w rozumie.
W tłumie i sama, potrzebna i niechciana.
W czasoprzestrzeni ja dla Ciebie, ja dla nas.
Ja, ważne przez konwencję i formę.
To nie autoreklama wiem, że ja to problem.
Bo widzisz, jeśli te słowa mają znaczenie,
Mamy nas pod skórą, w lustrze widzę nas nie siebie. / Eldo na prezydenta:))
|
|
 |
nie dość , że nie mam się w co ubrać , to jeszcze szafa mi się nie domyka .
|
|
 |
Seems like just yesterday, you were a part of me
I used to stand so tall, I used to be so strong
Your arms around me tight, everything it felt so right
|
|
 |
I cannot cry
Because I know that's weakness in your eyes
I'm forced to fake a smile, a laugh
Every day of my life
|
|
 |
zmarnowałam już 4 tubki korektoru,
a w moim zeszycie nadal widzę serduszka,
które rysowałam dla ciebie.
|
|
 |
dzisiejszy wieczór to nie ciepły sweter i herbata,
dzisiejszy wieczór to zabawa mimo wszystko, mimo co i kto.
|
|
|
|