 |
Każdy przypał, przekręt, porażkę, pamiętam każdą akcję, nawet te nie tak ważne
Ile razy w nocy myślę o tym wszystkim, szczerze to mam wyjebane na to co pomyślisz
|
|
 |
Zamykając powieki przed snem, intensywnie przywołuje w myślach Twój uśmiech. / Endoftime.
|
|
 |
Wiesz.. Do dziś pamiętam jak późnym wieczorami zabierał mnie z domu, gdzieś za miasto, na dłuższy spacer. Oboje zawsze tak bardzo je uwielbialiśmy. Nikt nam wtedy nie przeszkadzał, nikt nas nie widział, byliśmy tylko dla siebie. Godzinami rozmawialiśmy o swoich planach na przyszłość, o swoich marzeniach i o tym, czego nadal nam brakuje. Nie kryliśmy się. Nasze milczenie nie było chwilą na zastanowienie się czy może lepiej zakończyć temat, czy ciągnąć go dalej, a takim umocnieniem nas. Dzięki tym wszystkim momentom najważniejsze co wiedziałam to to, że wytrzymuje ze mną nie tylko wtedy, kiedy gadam jak nakręcona, kiedy przekrzykuję go, bo właśnie przypomniało mi się coś, o czym jeszcze mu nie mówiłam, ale również wytrzymuje to, kiedy milczę. Lubił, kiedy milczałam. Nigdy nie miał mi tego za złe. Przyglądał się wtedy dokładnie i za każdym razem, kiedy tylko na niego spojrzałam, delikatnie się uśmiechał. Czekał, aż powiem mu co jest nie tak. Nie nalegał. To w nim lubiłam. / Endoftime.
|
|
 |
Najgorzej płacze się, gdy nie wie się dlaczego.
Wtedy nie można przestać.
|
|
 |
dzisiaj znamy się gorzej, bowiem musieliśmy dojrzeć i mijamy się na dworze często unikając spojrzeń
|
|
  |
` nie potrafię pojąć dlaczego nam nie wyszło, ale jeszcze bardziej nie daję sobie rady z faktem, że Ciebie już nie ma. / abstractiions.
|
|
  |
` nienawidziłam patrzeć jak spadasz w dół, ale nie chciałam też odejść od Ciebie z tego powodu. Postanowiłam Ci pomóc. Pamiętam jak stałeś nade mną z zaciśniętymi pięściami po czym widząc moje łzy napływające do oczu, wychodziłeś z pomieszczenia w jakim się znajdowaliśmy, zatrzaskując drzwi z taką siłą, że futryny omal nie wylatywały ze ścian. Albo wieczory kiedy krzyczałeś najgłośniej jak potrafiłeś, a ja jedyne co mogłam zrobić to wziąć Twoją dłoń i postarać się krzyczeć jeszcze głośniej. Dobrze pamiętam też kształt Twoich łez na policzkach które tak kochałam i wcale nie wstydziłeś się ich bo wiedziałeś, że to już nie czas na pokrywanie się dumą. Do dziś słyszę Twój głos, który przyznawał się do tego, że jesteś uzależniony, że nie poradzisz sobie sam. Wtedy postanowiliśmy zacząć walczyć o Ciebie, o nas. Nie rozumiem dlaczego po tak krótkim czasie odpuściłeś, ale dziś to ja jestem zniszczona o wiele bardziej niż Ty. / abstractiions
|
|
 |
Nie myślałam nigdy jak umrę, ale chyba jest dobrze umrzeć za kogoś, kogo się kocha?
|
|
 |
Ale nagle, cos sie odmienilo, moje uczucia sie zmienily, nie czuje juz tego samego, zdobylam go, spedzilam z nim mnostwo czasu, ale nie ciagnie mnie tak do niego jak na poczatku. Byl nie osiagalny dlatego Go tak pragnelam, ale gdy go zdobylam to wszystko pryslo, jak banka mydlana.[...] nie jest widocznie, tym na ktorego czekam.
|
|
 |
"Wiesz dlaczego w miłości nie zważam na wiek? Bo uczucia zależą od człowieka, a nie od daty jego urodzenia czy terminu ważności."
|
|
 |
"Każdego człowieka w swoim życiu spotykamy w jakimś celu. ktoś jest dla Ciebie tylko próbą generalną, ktoś inny- pracą nad błędami przed spotkaniem z kimś najważniejszym, a ktoś będzie właśnie tym najważniejszym... Istotne jest, by się nie pomylić i nie przejść obojętnie."
|
|
|
|