 |
- Słucham tego co mówisz i dochodzę do wniosków, że Ty w swoim życiu nie możesz ani przez chwile cieszyć się chociaż swoim małym szczęściem, bo w chwili kiedy wydawałoby się, że zaczyna Ci się układać coś innego nagle się wali. / napisana
|
|
 |
Czasem siadam na łóżku i zastanawiam się jak mija Ci życie. Może skończyłeś lepiej niż ja i w tym momencie zamiast walczyć z upokorzeniami, tulisz swoje upragnione dziecko w ramionach. Może zamiast przypominać sobie kto odwiedził Twoją przeszłość planujesz przyszłość ze swoją żoną. Może tak właśnie jest i szczęście, które miało być przeznaczone dla nas wykorzystałeś tylko na własne potrzeby. Może chociaż Ty jesteś szczęśliwy i spokojny, że każdego kolejnego dnia nadejdzie dobry poranek. / napisana
|
|
 |
Od zawsze byłam bardziej z boku. Nie angażowałam się w relacje z kolegami, w szczeniackie związki. Chciałam poczekać na ten odpowiedni moment, na tego idealnego chłopaka, który zmieni mój świat i uświadomi mi, że jestem gotowa. Zawsze myślałam, że miłość jest piękna, ze potrafi niesamowicie uskrzydlać. Czekałam na nią i chciałam poświęcić jej wszystko co mam, chciałam oddać się jej i żyć już tylko tym uczuciem. Ale kiedy przyszła szybko zorientowałam się jaka jest okropna. Tęsknota, łzy, antydeptesanty. Miłość miała uskrzydlać, a nie pokazywać jak blisko jest śmierć. / napisana
|
|
 |
Przeczesuję palcami zieloną już trawę i zastanawiam się, po co to wszystko? / Nataalii
|
|
 |
Żegnaj serce, nie ma już dla nas nadziei. / Nataalii
|
|
 |
- Czas leczy rany. - Gówno prawda. / Nataalii
|
|
 |
Jutro umierasz. Ostatnia czynność, jaką wykonasz to? / Nataalii
|
|
 |
Czuję się coraz bardziej samotna, jakby z dnia na dzień ktoś odrywał cząstkę mnie. /Nataalii
|
|
 |
Boże, powiedz mi czym sobie zasłużyłam? Czy ja naprawdę jestem takim potworem? / Nataalii
|
|
 |
Kolejny raz zasypiałam że łzami pod powiekami. Czy to ma sens? / Nataalii
|
|
|
|