 |
to przeradza się w agresję kiedy ten sens umiera, może jeszcze będzie lepiej, ale pewnie nie teraz.
|
|
 |
On jej to oddał wtedy gdy miał skończyć z tym, chciała sprawdzić czy ten proszek coś zmieni, czy warty był niewoli której on doświadczał w celi? dnia kiedy wychodził nikt nie czekał pod więzieniem, jadąc na osiedle do niej widział że coś tam się dzieje, karetka, los mu wystawił przedstawienie, jeszcze nie wiedział ze to ona zagrała w tej scenie.
|
|
 |
co Ci to dało? Nic, a powinno, postaw się na jego miejscu poczuj to pierdoloną bezsilność.
|
|
 |
Miał już dość, nie dillując tak przeczekał całe lato, na jesieni za to czekał już na niego prokurator, suma strachu to dla niego były grzechy dodać cele, dostał tyle paragrafów że starczyło by na czterech.
|
|
 |
bandit queen, w ich głowach było co raz więcej pytań,
w tym że ona to królowa, a on raczej to bandyta.
|
|
 |
wraz z nim zniknął cały mój świat. wszystko stało się tak okropnie błahe i mało istotne. nie cieszy mnie już widok wschodu słońca - nie symbolizuję już nadziei - przecież odarłeś mnie z niej bez najmniejszych skrupułów. widok bezdomnych na ulicy przestał wzruszać, bo przecież przepełniłeś mnie obojętnością,znieczulicą, która dawniej była mi obca. serce wciąż ma jeden,niezmienny rytm - nie smuci się, nie wpada w euforię - przecież mówiłeś,że należy być twardym, nie ulegać emocjom. pozbawiłeś mnie nie tylko świata, ale przede wszystkim siebie samej, sprawiłeś,że jestem bliska znienawidzenia siebie - głównie za to,że mimo wszystko wciąż Cię kocham. / nerv
|
|
 |
- gdzie byłaś cały dzień? - po tych 60 nieodebranych połączeniach rozumiem,że tęskniłeś? - nie głąbie, nie miałem od kogo kasy pożyczyć. / zdecydowanie ubóstwiam swojego braciaka
|
|
 |
nie potrafię wydobyć z siebie słowa. siedzę, spoglądając przez okno, na krople deszczu rozbijające się na dachach. milczę, bo nie stać mnie na nic więcej. co chwila spoglądam w górę, by łzy nie mogły lecieć po policzku. czuję bezwład - nóg, i rąk. nie jestem w stanie wykonać żadnego ruchu. nie wiem co mam myśleć, bo czuję się jak pies. brudny kundel, który tak bardzo był wierny swojemu właścicielowi, i tak wiele dla Niego zrobił , by ten go porzucił, kiedy tylko mu się znudzi.. / veriolla
|
|
 |
Gdzie Ci wszyscy z którymi miałem zmieniać ten świat ?
|
|
 |
palec pod budkę, bo za minutę zakręcamy wódkę. / zozolandia.
|
|
|
|