 |
Albo Ci zalezy, albo nie. Po środku to możesz być z kolegą.
Po środku to jest takie wiesz, lubie Cie, ale tak na prawde to mam Cię w dupie..
|
|
 |
A to coś co masz w oczach za każdym razem mówi mi że chcę Cię poznać więcej i więcej.
|
|
 |
To, że na kimś nam zależy nie jest złe. Gorzej, gdy zależy nam za bardzo.
|
|
 |
Nie był idealny,ale miał spojrzenie,któremu zawsze ulegało moje serce
|
|
 |
Dopiero po stracie bliskiej osoby, uświadamiasz sobie ile dla Ciebie znaczyła i jak wiele ubyło Ci radości życia.
|
|
 |
Wiem , tamten czas minął już bezpowrotnie.
|
|
 |
Chce ominąć banał i odnaleźć serce, które mam nadzieje bije dla mnie gdzieś na świecie
|
|
 |
Kolejna zmiana nastroju za 3 minuty.
|
|
 |
Ból w klatce piersiowej stawał sie coraz bardziej nie do zniesienia.Tego dnia snuła się po domu jak wlasny cień szukając niewiadomo czego.Chłód przenikał jej ciało tworząc gęsią skórę.Otuliła nagie ramiona kocem i podeszła do okna próbując je domknąć.Poczuła zapach unoszący się z koca.Delikatna lecz przyjemna woń męskich perfum otulała jej nozdroża wywołując wspomnienia.Ta pierwsza ich wspólna noc,potem kolejne.Za każdym razem otulał jej ciało tym właśnie kocem,całował w kark i mówił jak bardzo kocha.Łzy napłynęły jej do oczy,a ciało delikatnie zsunęło się na podłogę.Skulona czekała na coś co już nigdy nie nadejdzie.Nie nadejdzie,bo on odszedł mówiąc jej coś o pomyłce.Powiedział,że nigdy jej nie kochał,myślał,że tak jest,ale się mylił.Pokochał inną.Tą która jej go odebrała..Skulona wciąż leżała otulona kocem na podłodze czekając aż sie obudzi i to wszystko okaże się złym snem..Ale nie był..Otworzyła oczy i wciąż znajdywała się sama w pustym mieszkaniu,bez Niego.. || pozorna
|
|
 |
Nienawidzę każdej sekundy bez Ciebie.
|
|
 |
nie jest źle, czasem tylko przypomina mi się Jego uśmiech i mam ochotę z Nim pogadać.
|
|
 |
czasami wolałabym być głupia i nie dostrzegać pewnych rzeczy, może wtedy byłabym szczęśliwsza..
|
|
|
|