 |
Ty wciągasz jak narkotyk, bezwzględnie uzależniasz. Co dzień Ciebie zażywam i nie mogę przestać.
|
|
 |
Tak długo się znamy, tak rzadko rozmawiamy. O tym wszystkim na poważnie, szczerze, odważnie. Dlatego, że skrywamy swoje prawdziwe jaźnie. Prywatność, której nikt nie zobaczy tak wyraźnie
|
|
 |
Siadam na ławce obok Ciebie, odpalam Davidoffa, dziękuję - wiem, że tylko Ty do życia dasz mi kopa.
|
|
 |
wiem, że pamiętasz jak pierwszy raz jej odpalałeś skręta. I jak mówili, że ten co będzie ją miał to szczęściarz.
|
|
 |
Nie chcę współczuć nikomu, jak i nie chcę współczucia. Wierzę, że sam wybieram w jakich drepczę tu butach
|
|
 |
zmarzłem cały, od serca do stóp.
|
|
 |
I bądź tu mądry, synchronizuj dwa serca
Bo to co cię uskrzydla potrafi być jak morderca
Się nie nakręcam już więcej nie rozkminiam
Bo prawdziwe uczucie co by się nie działo nie przemija.
|
|
 |
"Jeśli kochasz mnie całym sercem
Uczynię Cię gwiazdą w moim wszechświecie
Każdego dnia
Będziesz oświetlał mi drogę."
|
|
 |
“Możesz mi robić, co chcesz, tylko nie rań mi serca. Do tej pory wiele przecierpiałam, już więcej nie chcę. Chcę być szczęśliwa.”
|
|
 |
o takie straszne, ile tak naprawdę można na kogoś czekać.”
|
|
 |
“Podoba mi się też Jego głos, gdy rozrywał ciszę swoim niskim brzmieniem.”
|
|
 |
“Wszystko w Nim jest znajome tak bardzo, jakby należało do mnie. Nie potrafię czuć do Niego dystansu.”
|
|
|
|