 |
szkoda, że teraz nasza rozmowa kończy się po 2 minutach zwykłym 'aha'..
|
|
 |
usiądę na środku ulicy, wyciągnę lizaka i będę czekać aż po mnie przyjdziesz..
|
|
 |
tak, pyskuję na każdym kroku. tak , lubię być bezczelna . tak , jestem wredna . tak , lubię zaczepiać. tak, potrafię się bronić. tak , lubię alkohol. tak , nie przeszkadzają mi papierosy. tak , wiem co to trawka i jak smakuje. tak , szwędam się po osiedlach nocą. tak , przesiaduję na ławkach. nie , nie mów na mnie margines społeczny bo mnie kurwa nie znasz. nie wiesz jakie mam cele w życiu i jak myślę, nie znasz mojego charakteru i nie wiesz tego jak ambitna jestem. więc nie pierdol
|
|
 |
Czasem mam ochotę uśmiechnąć się i napluć Ci w mordę.
|
|
 |
mogłeś 10 razy pomyśleć, zanim spojrzałeś na mnie wtedy.. może gdybym ja pomyślała 10 razy więcej to moje serce skupiło, by się na kimś innym.. na kimś, kto na nie zasługuje
|
|
 |
Czasem mam takie napady "co byś zrobił gdybyś mnie teraz widział?" I poprawiam włosy, zamykam oczy i wyobrażam sobie, że jesteś obok. Uśmiecham się do Twojego odbicia w mojej wyobrażalni, niemal czuję Twój dotyk. Moje serce jest tak pełne radości, że niemal czują jakbym miała wybuchnąć.
|
|
 |
Najgorsze jest tęsknic za kimś kogo widzisz codziennie..
|
|
 |
szła wściekła.'jak mogłam być tak perfidnie głupia.' powtarzała pod nosem. po głowie krążyły jej myśli o wydarzeniu które miało miejsce parę minut temu. 'czemu akurat mnie to spotkało.? czemu założył się akurat o mnie.?' na te pytania nie potrafiła znaleźć odpowiedzi.szła dalej, przed siebie.zdruzgotana, zamyślona płakała i śmiała się ze swojej naiwności.nagle zobaczyła dzieci bawiące się na placu zabaw.'żałosne .jak można być tak szczęśliwym.'-pomyślała.usiadła na ławce spostrzegając że skończyły jej się chusteczki. 'gorzej chyba już być nie może.' krzyknęła , krztusząc się przy tym i łkając płaczem. 'ale może być lepiej.' powiedział głos dobiegający zza dziewczyny. obróciła się i zobaczyła małą, uśmiechniętą dziewczynkę. ' co ty możesz wiedzieć o życiu.'- zapytała, nie licząc na jakąkolwiek odpowiedź. 'więcej niż myślisz.' - odpowiedziała z przepełnionym radością uśmiechem. ' a więc będzie lepie. dziękuję. życie jest piękne.! ' krzyknęła
|
|
 |
muszę się ogarnąć. poukładać ten chwilowy burdel uczuć.
|
|
 |
ej , Ty na rowerze ! łańcuch Ci się kończy ! xd
|
|
 |
Stanąć na środku ulicy, spojrzeć w zachmurzone niebo i rozpłakać się z tęsknoty za tym wszystkim. Nie zwracać uwagi na rozmazany tusz i mokre ubranie. Mieć przed oczami obraz zachodzącego, lipcowego słońca pośród lekkich obłoków i zieleń trawy pokrytej poranną rosą.
|
|
|
|