Przy butelce najlepszego szampana , w czerwonej sukience i z najlepszymi perfumami powiedziałam ci że to koniec. Odparłeś że niegdy byś mnie teraz nie zdradził gdybym zasze tak wyglądała. Ups tylko ja żartowałam i nie spodziewałam się nawet że mnie zdradziłeś/.
Czy to nie dziwne ? Był osobą której opowiedziałam cały mój życiorys z najdrobniejszymi szczegółami, i ja także znam go na wylot. A teraz przechodzimy koło siebie obojętnie i tylko czasem na przywitanie mówimy ciche "cześć"