 |
Jeśli jego umysł przypominałby dom, pragnęła go wysprzątać i wypełnić każde pomieszczenie kwiatami i gwiezdnym pyłem. Gdyby był krajobrazem, przystroiłaby jasny księżyc w pełni złotą poświatą lub zawiesiła tęcze wśród chmur || Pamiętniki Wampirów ♥
|
|
 |
Zaczęła mówić głośno , ale dokończyła szeptem, gdyż chłopiec posłał jej błagalne spojrzenie i rączką niczym kotek łapką zaczął dotykać jej ust || Pamiętniki Wampirów ♥
|
|
 |
Gdy dwie aury mieszały się ze sobą, dusze stawały się kompletnie bezbronne || Pamiętniki Wampirów ♥
|
|
 |
Na jego twarzy pojawiał się rzadki uśmiech, którym zaszczycał tylko ją || Pamiętniki Wampirów ♥
|
|
 |
Gdy otoczył ją swoją aurą, jej oczy, twarz i włosy zaczęły błyszczeć w złotej chmurze wokół jej ramion ||Pamiętniki Wampirów ♥
|
|
 |
Patrzył na nią z łobuzerskim błyskiem w oczach, tych swoich brązowych oczach z rzęsami tak długimi, ze szkoda ich było dla chłopaka || Pamiętniki Wampirów ♥
|
|
 |
Podrzucę do góry moje płatki śniadaniowe w kształcie gwiazdek i jak będą spadać to pomyślę życzenie.
|
|
 |
Poznali się na szkolnym korytarzu , on najprzystojniejszy chłopak siedział na parapecie , gdy do niego podeszłą trochę nieśmiała , spytała go czy ma może chwilę , że wpadł jej w oko i chciała by go poznać bliżej , czy może jej dać swój numer telefonu , napisał z dopiskiem ; nie mów nikomu , spotykali się ponad dwa miesiące , prawdziwa miłość choć serca jeszcze młode .
|
|
 |
Bo depresja jak Tyfus , niszczy społeczeństwo ,
i niektórzy poddają się tej dziwce zbyt często
|
|
 |
Ze mną się kurwa nie jest, mnie się zostawia,
mnie się nienawidzi i rzyga się wspomnieniami z moją osobą.
|
|
 |
jesteśmy jak Staś i Nel, Fineasz i Ferb, Bolek i Lolek, Puchatek i TYgrysek wszedzie razem !
|
|
 |
Deszcz padał na jej splątane włosy.
Czerwona szminka rozmazała się po policzku, papieros powoli się dopalał,
a z jej ust wydobywał się mały dymek.
Obok jej nóg leżała butelka taniego wina.
Miała nadzieję, że ktoś wreszcie ją usłyszy, ale była sama.
Zrobiła krok do przodu i nie musiała się już niczym martwić.
Następnego dnia znalazł ją sprawca jej nieszczęścia.
Dopiero teraz zrozumiał, że była dla niego wszystkim, ale za późno.
Ona już go nie słyszała, nie mogła usłyszeć.
|
|
|
|