 |
|
Tak, czasem mam problem i nikomu nic nie mówię, czasem po prostu nie chce, lecz częściej nie umiem.
|
|
 |
|
często jest w naszym życiu taki jeden dzień którego nie możemy się doczekać, jednak gdy przychodzi, nie jesteśmy gotowi.
|
|
 |
|
Chyba nie. Po prostu jest lato. Po prostu jest gorąco i wtedy w każdym otwiera się tunel potrzeb, wysyłanie serii żarliwych próśb, aby w twoim życiu stało się coś, co naprawdę zapamiętasz, i aby było to rzeczywiste, dotykowe, z całą gamą zmysłów.
|
|
 |
|
po co rozbrajać bombę, która już wybuchła ?
|
|
 |
|
kiedyś będziesz żałował, ale to przyjdzie z czasem, zrozumiesz ile naprawdę straciłeś, ile mogłeś mieć, ale tego nie doceniłeś.
|
|
 |
|
Jesteśmy przyjaciółmi. Ty się śmiejesz, ja się śmieje. Ty płaczesz, ja płacze. Ty skaczesz z mostu, ja biorę łódkę i ratuję twoją upośledzoną dupę .
|
|
 |
|
-Kocham cię - powtórzyłem - kocham cię, bez względu na to, gdzie kładziesz klucze.
|
|
 |
|
I dobrze wiem, że z Tobą nie będzie łatwo ale nie potrafię być z kimś innym.
|
|
 |
|
To wiek dwudziesty, Agnieszka: Izolda mieszka w burdelu, a Tristan pije z sutenerami na rogu.
|
|
 |
|
prawdziwa miłość przetrwa wszystko, jeśli grasz w te grę to musisz grac czysto.
|
|
 |
|
mogło być lepiej, zawsze może, ale w żaden sposób czwarte miejsce na turnieju nie psuje tego dnia. moja kuchnia nie doznała jeszcze takiego bałaganu, jak teraz. w całym domu roznosi się zapach kurczaka, a ręce bolą mnie już zarówno od gry, jak i mieszania galaretek. na nodze "MATI ♥" napisane w którymś momencie przez tego głuptasa, na nadgarstku wciąż jego bransoletka. przyjaciółka, która ubolewając nad tym, że przez dwa tygodnie nie mogę zmienić pościeli, w końcu wzięła się za to sama. mimo siniaków, które nie ma mowy, żeby nie pojawiły się na moim tyłku - nieznikający uśmiech, dziękuję.
|
|
 |
|
akurat dzisiaj, kiedy muszę być w najlepszej formie ze względu na długo wyczekiwany turniej, po czwartej budzę się z jakiegoś chorego snu, z trzęsącymi się dłońmi, cała zmarznięta, by dopiero po wypiciu herbaty i niekończącym leżeniu, móc znowu zasnąć. oczywiście, trochę przed szóstą budzi mnie telefon od przyjaciółki: - hej, kochanie, jestem pierwsza? wszystkiego najlepszego, dużo... - zapierdolę Cię, jak Cię spotkam.
|
|
|
|