 |
to jak gruby melanż ,ale pijesz sam . zamiast kumpli i panienek . stos butelek i blask lamp .
|
|
 |
garść tabletek już w żołądku . taki standard . ćpunka ,alkoholik i pierdolona lekomanka
|
|
 |
Jesteś powodem dla którego dzisiaj się najebie, zajaram, i odejdę w chuj nie wiem gdzie.
|
|
 |
warto mieć przy sobie kogoś, kto bez względu na wszystko, usiądzie przy Tobie, złapie Cię za rękę i powie " nie bój się, jestem przy Tobie. ♥
|
|
 |
skąd mogłam wiedzieć, że jeden papieros sprawi, że do teraz będę nałogowym palaczem, łyk piwa skosztowany na osiedlowej ławce spowoduję,że będę stałym bywalcem tego miejsca z puszką w ręce, usłyszenie jednego z bitów Chady uczyni, że słuchawki będą już codzienną częścią mojej garderoby, skąd kurwa mogłam wiedzieć że zakocham się w Nim, tak po prostu bez powodu. / slaglove
|
|
 |
pamiętam. drżące dłonie, powiększone źrenice, jedynki w szkole, łzy mamy, gdy przed szóstą mijałam się z nią na schodach, puste butelki po gorzkich napojach, jakieś małe przezroczyste woreczki, czerwone marlboro, parę blizn które mam do teraz, naszą przyjaźń i pewnego bruneta, co nadal mąci mi w życiu./slaglove
|
|
 |
Życie bez przyjaciela to jak życie bez powietrza .;*
|
|
 |
Osobisty dostawca szczęścia ♥
|
|
 |
Każdą chwilę z ludźmi, których kochasz- szanuj!
|
|
 |
Każdą chwile chciałabym spędzić z Tobą.
|
|
 |
stoję przy uchylonym oknie, spoglądam na zaśnieżone ulice. papieros za papierosem, haust dymu w płuca, pusta flaszka w lodowatej dłoni. mroźny wiatr zgasza jarzące się światło świeczki, tak samo we mnie wygasła nadzieja. już wiem. zabiła mnie, zabiła jego miłość. / slaglove
|
|
 |
na początku tylko go lubiłam, darzyłam zwykłą sympatią, codziennością było przebywanie w Jego towarzystwie i wspólne wygłupy, nigdy nie powiedziałam o nim 'przyjaciel' , nigdy nie zadeklarowałam, że mu ufam, ale przyszedł taki dzień, kiedy zrozumiałam, że to on jest w gronie bliskich mi osób, bez których byłoby ciężko. / moja cudowna nervella ♥
|
|
|
|