 |
Zapomnieć. Takie proste słowo. Gdyby część jej mózgu potrafiła od tak, po prostu wymazać informację bez śladu. Tak Jak zapomniała o drobiazgach: wysłaniu życzeń, oddaniu książki do biblioteki, kupieniu pasty do zębów podczas zakupów w supermarkecie. Z wielkimi wydarzeniami nie jest już jednak tak łatwo. Wyryły się w pamięci na zawsze. Żyją w tkankach mózgu, pod skórą, we krwi. Zwinięte w kłębek, drzemią w nieświadomości, do czasu, aż coś je zbudzi. Ni stąd ni zowąd wspomnienia ożywają, wypełniając głowę obrazami przeszłości.
— Anne Cassidy
|
|
 |
" Można oczy zamknąć na rzeczywistość, ale nie na wspomnienia " / S. Lec
|
|
 |
Będąc zaledwie metr od Niego czułam ucisk w brzuchu i supeł w gardle, a oczy moje wypełnione były strachem. Dostałam wiele szans by złapać Go za rękę, przymknąć mu oczy i szepnąć do ucha ; ' bądź, nie proszę o wiele ' . Nie wykorzystałam żadnej. Wciąż brakowało mi odwagi. Przecież nic nie zdziałam mając tylko słowa./retrospekcyjna
|
|
 |
' by zrozumieć ludzi trzeba starać się usłyszeć to, czego nigdy nie mówia. '
|
|
 |
Zaczynamy 14 dniowe opierdalanie się. ;D ^^
|
|
 |
Chciałabym Ci coś powiedzieć, ale nie wiem, czy warto.
|
|
 |
koniec lekcji . poszłam do szatni żeby założyć kurtkę i wyjść na autobus . zapinając guziki przy płaszczu zauważyłam Jego . też zakładał kurtkę . nasze spojrzenia spotkały się . patrzyliśmy na siebie . On uśmiechnął się lekko do mnie . podszedł do mnie . dał mi buziaka i powiedział , że przeprasza , ale zaraz mu autobus ucieknie i musi lecieć . uśmiechnęłam się . pomyślałam , że może się pogodzimy i będzie tak , jak dawniej . szedł w kierunku wyjścia , ale wtedy zastąpiła mu drogę Ona. zapytała takim uwodzicielskim głosem czy ją opuszcza i zaczęli się całować . ze łzami w oczach wybiegłam z szatni . może szczęście o mnie zapomniało ? / mietowyusmiech
|
|
 |
szłam szkolnym korytarzem. gdy nagle zorientowałam się, że wszyscy zaczęli się przepychać. pomyślałam, że pewnie znów ktoś się biję . nagle ktoś wcisnął mi karteczkę w rękę . nie miałam pojęcia kto to był, bo zrobił się wielki tłok na korytarzu . otworzyłam karteczkę . "malutka . przyjdź po prostu teraz pod sklepik, proszę . i bardzo Cię przepraszam za wszystko ." nie byłam pewna czy to On, ale pomyślałam , że co mi w końcu szkodzi . poszłam . stał tam On. sam . nie było nikogo więcej . stał taki smutny . podeszłam i zapytałam co chce . spojrzał na mnie , przytulił mnie i powiedział " ejj . tylko bądź przy mnie " uśmiechnęłam się , szarpnęłam i zaczęłam "uciekać". krzyknęłam , że musi mnie najpierw złapać . jak takie czubki ganialiśmy się po korytarzu . w końcu mnie złapał i namiętnie pocałował. wtedy na górny korytarz weszła dyrektorka. my stoimy z takimi minami co teraz. ona się tylko uśmiechnęła i poszła dalej.a ja wtuliłam się w Niego tak mocno . / mietowyusmiech
|
|
 |
żeby skały srały nigdy, przenigdy nie odzywaj się do niego pierwsza. /;dd/nwm czyje
|
|
|
|