głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika tymbarkoholiczka

pogardzam wszystkimi i mam wstręt taki do hołoty umysłowej  że rzygam.  witkiewicz

czarnycharakter dodano: 23 marca 2012

pogardzam wszystkimi i mam wstręt taki do hołoty umysłowej, że rzygam. /witkiewicz

przecież my nawet nie mieliśmy siebie w planach.  tede

czarnycharakter dodano: 23 marca 2012

przecież my nawet nie mieliśmy siebie w planach. /tede

trzeba żyć i cieszyć się  i płakać  i przeklinać  i diabli jeszcze wiedzą co robić  ale nie wolno wspominać.  hłasko

czarnycharakter dodano: 23 marca 2012

trzeba żyć i cieszyć się, i płakać, i przeklinać, i diabli jeszcze wiedzą co robić, ale nie wolno wspominać. /hłasko

trochę mnie przeraża  że to moje życie i że to ja mam coś z nim zrobić.

czarnycharakter dodano: 23 marca 2012

trochę mnie przeraża, że to moje życie i że to ja mam coś z nim zrobić.

usilnie szukam rozmowy. dobrze  że mam podobne problemy i zainteresowania  dzięki temu dobrze mi się ze sobą rozmawia.

czarnycharakter dodano: 23 marca 2012

usilnie szukam rozmowy. dobrze, że mam podobne problemy i zainteresowania, dzięki temu dobrze mi się ze sobą rozmawia.

jeśli ktoś prosi nas o pomoc  to znaczy że jesteśmy jeszcze coś warci.

czarnycharakter dodano: 23 marca 2012

jeśli ktoś prosi nas o pomoc, to znaczy że jesteśmy jeszcze coś warci.

i jest Ci trochę szkoda  że było coś między wami. uspokajasz oddech standardowo procentami.  kaczor

czarnycharakter dodano: 23 marca 2012

i jest Ci trochę szkoda, że było coś między wami. uspokajasz oddech standardowo procentami. /kaczor

witaj w moim świecie. przepraszam za bałagan.

czarnycharakter dodano: 23 marca 2012

witaj w moim świecie. przepraszam za bałagan.

w życiu często bywamy poniewierani  deptani  upokarzani i obrażani  a mimo wciąż jesteśmy dużo warci.

czarnycharakter dodano: 23 marca 2012

w życiu często bywamy poniewierani, deptani, upokarzani i obrażani, a mimo wciąż jesteśmy dużo warci.

kątem oka widziałam już Jego dłoń zbliżającą się do mojego ramienia. wiedziałam  że zacznie masować mój kark szepcząc przepraszająco  że to Jego wina  że On spieprzył sprawę. przeprosi za to  iż mnie zostawia  tłumacząc  że tak będzie lepiej  szczególnie dla mnie. mam już w głowie plan wydarzeń na następne kilkanaście minut i choć wiem  że najgorsze co mogę zrobić to pozwolić Mu na zrealizowanie tego wszystkiego  nie potrafię się przeciwstawić. koniuszki Jego palców stykają się z moją skórą.

definicjamiloscii dodano: 23 marca 2012

kątem oka widziałam już Jego dłoń zbliżającą się do mojego ramienia. wiedziałam, że zacznie masować mój kark szepcząc przepraszająco, że to Jego wina, że On spieprzył sprawę. przeprosi za to, iż mnie zostawia, tłumacząc, że tak będzie lepiej, szczególnie dla mnie. mam już w głowie plan wydarzeń na następne kilkanaście minut i choć wiem, że najgorsze co mogę zrobić to pozwolić Mu na zrealizowanie tego wszystkiego, nie potrafię się przeciwstawić. koniuszki Jego palców stykają się z moją skórą.

nic nie było równie wymownego jak ciepło bijące od Jego dłoni drżąco sunącej po moim kolanie i Jego nos przy mojej szyi desperacko wciągający drobinki mojego zapachu  jakby przeczuwając  że lada chwila zniknę definitywnie z Jego życia.

definicjamiloscii dodano: 22 marca 2012

nic nie było równie wymownego jak ciepło bijące od Jego dłoni drżąco sunącej po moim kolanie i Jego nos przy mojej szyi desperacko wciągający drobinki mojego zapachu, jakby przeczuwając, że lada chwila zniknę definitywnie z Jego życia.

kiedy On starał się ratować to  co zostało jeszcze z naszego związku  ja odsuwałam się jeszcze bardziej  chodząc częściej na treningi  więcej czytając  spotykając się ze znajomi nie dwa razy w tygodniu  a codziennie. kiedy On chciał odkopać uczucie  które tliło się nikle  ja odwracałam głowę opierając się przed głupim pocałunkiem. kiedy On z żalem w głosie mówił o tym  iż najlepiej będzie jeśli damy sobie spokój  może chociażby przerwę  ja pierwszy raz od miesiąca poczęstowałam Go uśmiechem. nie rozumiał mnie i długi czas czekał na powrót  a ja miałam już dla Niego tylko jedno zdanie:  nic nie znaczysz .

definicjamiloscii dodano: 22 marca 2012

kiedy On starał się ratować to, co zostało jeszcze z naszego związku, ja odsuwałam się jeszcze bardziej, chodząc częściej na treningi, więcej czytając, spotykając się ze znajomi nie dwa razy w tygodniu, a codziennie. kiedy On chciał odkopać uczucie, które tliło się nikle, ja odwracałam głowę opierając się przed głupim pocałunkiem. kiedy On z żalem w głosie mówił o tym, iż najlepiej będzie jeśli damy sobie spokój, może chociażby przerwę, ja pierwszy raz od miesiąca poczęstowałam Go uśmiechem. nie rozumiał mnie i długi czas czekał na powrót, a ja miałam już dla Niego tylko jedno zdanie: "nic nie znaczysz".

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć