 |
Lat nam przybywa, coraz lepiej znamy życie.
|
|
 |
Tak wiele ocen wystawionych zbyt pochopnie, wiele decyzji podjętych zbyt gwałtownie.
|
|
 |
To mój wybór nie mów mi co jest słuszne, wystarczająco długo myślę o tym zanim usnę.
|
|
 |
i nie mam pojęcia co w Tobie takiego jest. nie wiem, czy to Twoje arytmicznie stukające serce. czy Twoje specyficzne 'księżniczko' w moją stronę. wiem jedynie, że chcę to sprawdzać do końca moich dni.
|
|
 |
postaw przede mną butelkę wina i pozwól mi ją skonsumować. trochę pokrzyczę, rozmażę makijaż, pohisteryzuję. a później będziesz mnie zbierał z podłogi, udając troskliwego Romeo, któremu zależy na tym co czuje jego Julia.
|
|
 |
uwierz, że wcale nie jest mi żal naszych wspólnych nocy, spędzonych na wilgotnej trawie w środku lasu. tych wspaniałych pocałunków, podczas których czułam jak niewinnie się uśmiechasz. wcale nie żałuję Twoich nieskazitelnych spojrzeń, od których robię sobie teraz odwyk. ani żadnej z wypitych wspólnie, filiżanek gorącej czekolady. podczas której, wycierałeś mi czekoladowe wąsy pod pretekstem pocałunku. sms'ów w środku nocy z zapewnieniem, że jestem tą najwspanialszą i, że spędzam Ci sen z powiek. żałuję tylko jednego. braku Twojego 'kocham' przez, które cały świat przestawał istnieć. dzięki, któremu deszcz przestawał padać, a moje ciało stawało się niczym w stanie miłosnej hibernacji.
|
|
 |
a wieczorami, namiętnie wtulam się w poduszkę. oszukuję własną podświadomość, że to Ty leżysz obok. napawam się pozostałościami Twojego subtelnego zapachu, próbując odtworzyć sobie rytm Twojego oddechu.
|
|
 |
nieumiejętnie chodziła z zamkniętymi oczami po krawędziach chodników, najbardziej ruchliwych ulic. tylko dlatego, że kazał jej być dzielną. chciała za wszelką cenę wyszarpać niebu szczęście. a on? on odwdzięczał jej się, niszcząc każdy z jej błahych uśmiechów. psując jej niebiański taniec w deszczu, o czwartej nad ranem, przynosząc parasolkę.
|
|
 |
To zabawne, że ktoś może złamać Ci serce, a Ty mimo to wciąż Go kochasz, tylko, że tymi połamanymi częściami.
|
|
 |
Im krótsza spódniczka, tym bardziej ją kochasz. im większy dekolt, tym bardziej ubóstwiasz.
-czyż nie na takiej zasadzie działasz, kochanie?
|
|
 |
A handlują koksem nawet ci, którym starzy dają hajs na koszulki z krokodylem. wkurwiam się, to się staje modne.
|
|
 |
wiesz, wielu ludziom w tym biznesie jest głupio. najpierw chcieli mnie sprzedać, później myśleli, że mnie kupią.
|
|
|
|