 |
A Ty podchodzisz nieprzytomnie tulisz moje ciało
i milczysz tak jakby nic się nie stało
|
|
 |
Nie spytam cię kim jesteś przecież się znamy,
już wcześniej zaglądałem w Twoje oczy oboje to pamiętamy
|
|
 |
I przestanę oddychać tym powietrzem pełnym zdrady
|
|
 |
W morzu łez wylanych skrycie i poupychanych w dźwiękach
|
|
 |
Gdzie jesteś? proszę obiecaj mi, że to nie letarg, życie w nieprawdziwym świecie pozbawionym serca
|
|
 |
Gdyby ktoś kiedyś powiedział: "nie idź tędy z nią"
|
|
 |
Obłęd, obłęd, puszczam wodze, niech się dzieje co chce, jest cudownie
|
|
 |
a co do reszty? poszło w niepamięć, bo jeśli coś jest prawdziwe to nic tego nie złamie
|
|
 |
jest tak samo może tylko trochę smutno. i nie mówisz już dobranoc i nie mogę przez to usnąć
|
|
 |
Te łzy, pozagryzane do krwi wargi, zaciśnięte w pięści dłonie i szept, że to nie powinno się tak skończyć. Te chwile, ułamki sekund, kiedy świat wysuwa Ci się spod stóp.
|
|
 |
- Zrobię dla Ciebie wszystko! - Nie trzeba wszystko. - Tylko co? - Tylko mnie kochaj!♥/o_fuck
|
|
 |
myslisz czasem o Nim. ? - .. czasem o Nim nie mysle../o_fuck
|
|
|
|