 |
Tak jakoś niezwykle zwariowałam na Twoim punkcie.
|
|
 |
to nie żadne fifirifi tylko miłość, frajerska pało .
|
|
 |
w głowie mi siedzisz wciąż, o Tobie myślę dzień i noc.
|
|
 |
jeśli jutro jest beze mnie, to dałam dupy.
|
|
 |
nie mów, że jestem ideałem, bo nie chcę nim być. wolę mieć wady, które będziesz musiał pokochać.
|
|
 |
już nawet Cię nie pragnę. teraz Cię potrzebuję.
|
|
 |
chciałam Nim zawładnąć. jego nagie ciało przykryłam mymi dłońmi, a On sam leżał w bezruchu. jakby nie rozumiał, że od teraz jest mój.
|
|
 |
wyjedziemy, prześpimy się, zapomnimy o problemach.
|
|
 |
nie traktuj mnie zbyt powierzchownie.
|
|
 |
był moim kumplem, dopóki nie zaczął mnie tak cholernie pociągać.
|
|
 |
moja pamięć za często zabiera mnie myślami wstecz..
|
|
|
|