 |
ja wziełabym cię za rękę i chętnie poszła dalej
|
|
 |
jestem z tych co późno zasypiają, późno wstają, ten kac jest moralny, ten stan jest fatalny,
ten plan, który miałem nie staje się triumfalny
|
|
 |
myślę by zadzwonić wciskam pierwszą z cyfr
kilka lat życia mija, nim wybiorę drugą z nich
|
|
 |
' nie obchodzi mnie, co o mnie myślisz. chyba że uważasz, że jestem super. w takim przypadku masz rację. ' / kwejk
|
|
 |
' czasami boję się, że umrę zanim ogarnę ciągi. ' / kwejk
|
|
 |
jestem ci wdzięczna i zapamiętaj , na pewno przetrwam kiedy nie będzie nas.
|
|
 |
ostatni czas pokazał co tak naprawdę widziałeś w nas
|
|
 |
' nie chcę zapomnieć jak wyglądasz, ale jeśli wciąż będę pamiętać to oszaleje. ' / kwejk
|
|
 |
' - co być zrobiła, gdybyś się jutro obudziła, a mnie by nie było obok ? - herbatę. ' / besty
|
|
 |
Przekręciłam kluczyk od barku i wyjęłam gruby,czerwony zeszyt.Przysiadłam na łóżku i zaczęłam pisać.O tym co jest,co czuję i o tym jak bardzo jestem szczęśliwa.Gdy skończyłam zeszyt upadł mi na podłogę otwierając się na pewnej stronie.Zaintrygowało mnie pierwsze zdanie wpisu z 2009 roku.Wczytana przysiadłam na skraju łóżka niczym zahipnotyzowana.Łzy pojawiły sie w oczach.Wszystkie wspomnienia wróciły-krok po kroku.Uśmiechałam się przez łzy wspominając pierwsze spotkanie,rozmowy,pocałunki-pierwszą swoją miłość.Pamiętam jaka byłam wtedy szczęśliwa.Wszystko było takie pierwsze i magiczne.Przewróciłam dwie kartki i wybuchnęłam histerycznym płaczem.Odszedł.Zostawił mnie samą.Później chciał wrócić,naprawić wszystko..Po tylu latach wciąż jest w moim sercu.Mimo,ze jest inny-ten co otwarcie mówi,ze kocha.Ja też,ale wspomniania zawsze będą.Pierwsza miłość nigdy w nas nie umiera i żadna nowa nie jest w stanie jej przysłonić..Otarłam łzy -zamknęłam zeszyt chowajac go głęboko w szafce. ||pozorna
|
|
 |
wiem, że jesteś sam tak jak ja jestem sama
trzymam w ręku telefon numer doskonale znam
, numer sprzed lat, numer który wiele słyszał
|
|
 |
z lojalnym składem tylko ja dałam radę
|
|
|
|