10:10, 11:11, 12:12, 13:13, 14:14 i tak dalej.. ciagle to zauwazam, podobno wtedy trzeba pomyslec zycznie, wiec za kazdym razem to robie. nawet nie zdajesz sobie sprawy ile razy tym jednym, najistotniejszym zyczeniem byles Ty
Chciałam mu udowodnić, że potrafię sobie dać radę bez niego, a wtedy on postanowił mi pokazać, że jest mu całkiem dobrze beze mnie. I tak się nawzajem zabijaliśmy tym naszym pozornym szczęściem.