 |
"Zdrówko kocie!" znów mówię pijąc wino z nim, obiad po szkole, szybko dzień mi mija z nim.
|
|
 |
Jeśli odchodzisz - Cię nie trzymam,
Ty masz tu chcieć być, wierzyć, że to sens większy ma
|
|
 |
Zostawiasz za sobą dotychczasowe błędy
To ma być całkiem nowe perfekcyjne ognisko
|
|
 |
Związek to pracochłonne ognisko
Zawiłość, w której chce się być blisko
Ale miłość choć przepali wszystko
Nie pielęgnowana zamienia się w popiół
|
|
 |
Największe miłości to te, których nigdy nie było.”
|
|
 |
Między nimi od razu była chemia. Sympatyczna, przyjacielska, namacalna. Trzymana na uwięzi.”
|
|
 |
Zjawiasz się, przykładasz usta do czoła, zwalnia tętno, czuję, że usnąć zdołam.
|
|
 |
To prawdziwe uczucie, za nic tego nie oddam, nasza miłość jest szczera i bezinteresowna.
|
|
 |
Dziś mamy tylko siebie znowu czas ucieka prędzej,
jestem więcej niż pewna: odnalazłam swoje miejsce.
|
|
 |
Nie musisz być zazdrosny, wiesz, że wrócę, zjemy obiad, gdzieś wyjdziemy, przyszła zima, wczoraj nie chciałam wstawać, dzisiaj nie chcę kłaść się i nawet jeśli mamy tylko milczeć i się patrzeć, nieważne.
|
|
 |
Nie założę Ci nigdy w życiu żadnej obroży. Mężczyźni z obrożami na szyi i tak nie wracają do swoich kobiet. A ja chciałabym, żebyś wracał. Do mnie. Bądź wolnym kotem, ale budź się rano obok mnie.
|
|
|
|