 |
|
-a mówiłam Ci już dzisiaj, że tęsknie? -siedemnaście razy. -oj..
|
|
 |
|
przemyślenia wieczorne zawsze są do dupy. albo usychasz z tęsknoty albo marudzisz bez sensu. noce po prostu takie są.
|
|
 |
|
jak wygląda świat, kiedy życie staje się tęsknotą? wygląda papierowo, kruszy się w palcach, rozpada. każdy ruch przygląda się sobie, każda myśl przygląda się sobie, każde uczucie zaczyna się i nie kończy, i w końcu sam przedmiot tęsknoty robi się papierowy i nierzeczywisty. tylko tęsknienie jest prawdziwe, uzależnia. być tam, gdzie się nie jest, mieć to, czego się nie posiada, dotykać kogoś, kto nie istnieje. ten stan ma naturę falującą i sprzeczną w sobie. jest kwintesencją życia i jest przeciwko życiu. przenika przez skórę do mięśni i kości, które zaczynają odtąd istnieć boleśnie. nie boleć. istnieć boleśnie - to znaczy, że podstawą ich istnienia był ból. toteż nie ma od takiej tęsknoty ucieczki. trzeba by było uciec poza własne ciało, a nawet poza siebie.
|
|
 |
|
po raz pierwszy od dawna zrobiło mi się naprawdę miło i poczułam, że uśmiecham się, naprawdę uśmiechniętym uśmiechem dzisiaj o ósmej pięćdziesiąt.
|
|
 |
|
tęsknota, której zabić nie można, bo przemyca się w kolorze oczu i zapachu
|
|
 |
|
a dziś Cię kocham o całe wczoraj mocniej!
|
|
 |
|
zupełnie inaczej jest, jeżeli masz kogoś, kto cię kocha. to ci daje setkę powodów, aby żyć. ja ich nie mam
|
|
 |
|
a dzisiaj jestem nijaka - chora, stęskniona i bezgranicznie głupia
|
|
 |
|
jest nas troje: ja, sama, ze sobą.
|
|
 |
|
wolałam milczeć w nadziei, że słowa mogą nas rozdzielić, bo bywają źródłem nieporozumień, a jeżeli milczenie też jest nieporozumieniem? jeżeli milczenie obiecuje zbyt wiele? komu obiecuje? to ja sobie obiecuję zbyt wiele milczeniem. z milczenia zawsze można się łatwiej wycofać, niż ze składanych obietnic.
|
|
|
|