 |
chcesz iść? idź. nie jestem zdziwiony. ponoć nie ma ludzi niezastąpionych
|
|
 |
razem nam się zjebał światopogląd, podobno
|
|
 |
cześć, wstaję rano, już mam dość
|
|
 |
z przyzwyczajenia czasem mówię o Tobie 'mój'. zapominam, że już nim nie jesteś. często nie dociera do mnie, że już dawno definitywnie to zakończyłeś. byłeś częścią mojego życia, nie wymażę Cię z niego tak szybko.
|
|
 |
przez głowę przelatuje tysiące wspomnień. próbuje o tym nie myśleć, wmawiam sobie, że go nie kocham, że jest tylko nieważną częścią przeszłości. po chwili wybucham płaczem. kocham go, najmocniej na świecie.
|
|
 |
może nie byłeś jednym z tych romantycznych chłopaków, którzy dawali bluzy, kiedy ich dziewczynie było zimno, albo zabraniało im palić. nie lubiłam kiedy pisałeś mi na pożegnanie 'siema' mimo, że było z buziaczkiem. często byłeś obojętny, co strasznie przeżywałam. ale kochałam w tobie ten kawałek skurwysyna, kochałam, kiedy mówiłeś, że kochasz. kochałam czuć smak Twoich ust chociaż nie trwało to długo. kochałam Ciebie, bez względu na wady. bo nie kocha się za coś, kocha się pomimo.
|
|
 |
rozum mówi, żeby go sobie odpuścić, że trzeba w końcu powiedzieć 'koniec' , należy wreszcie zakończyć ten rozdział, rozdział zatytułowany jego imieniem. serce z kolei podpowiada, żeby walczyć i nie tracić nadziei na lepsze jutro. wiem, że to głupie, ale słucham serca.
|
|
 |
chcę znać ten stan, kiedy ciebie mam
|
|
 |
gdybym był magiem i mógł spełnić twoje 3 życzenia, to jaka była by twa prośba? powiedz mi.
|
|
 |
co widzisz w moich śladach, że chcesz po nich iść?
|
|
 |
nie ma na to szans, nie da się zawrócić
|
|
 |
czas minął, już nie można się z tego wycofać
|
|
|
|