 |
To nie jest kwestia tego, po której Bóg jest stronie. To Twoje wybory i to Ty za nie płacisz łzami i bólem. Nikt tego za Ciebie nie odrobi, nikt tego na siebie nie przyjmie. Tylko Ty poniesiesz konsekwencje i dlatego właśnie nie miej pretensji do mnie, że odchodzę, bo muszę odejść. Patrząc na Twoje zachowanie to nawet nie będziesz próbował mnie zatrzymywać, bo nieświadomie sam spakowałeś mi pierwszą walizkę. A wiesz w czym leży problem? Ja kocham Cię zawsze, Ty tylko wtedy kiedy mnie tracisz./esperer
|
|
 |
Cz. 3 : Pamiętam jak drżałam z zimna, a gdy wtulałam się w Niego z całej siły od razu było mi cieplej. Pamiętam jak przychodząc do domu pachniałam Jego perfumami. Pamiętam jak się o mnie martwił. Pamiętam jak chciał spędzać swoją każdą wolną chwilę ze mną. Pamiętam, że to ja od Niego odeszłam. Pamiętam, że to ja tego chciałam. Pamiętam, że czułam się wolna. Pamiętam, że nie tęskniłam. Dziś jest inaczej. Dziś tęsknię. Na myśl o tym, że te chwile pewnie już nigdy nie wrócą. Mając świadomość, że teraz inna jest Twoim skarbem. Wiedząc, że to ona jest ważna, że ja już się nie liczę. Wiedząc, że nie tęsknisz, że o mnie nie myślisz, że tylko ją masz w głowie. Wiedząc, że jesteście tak blisko. To boli. Nawet bardzo. Boli mnie dzisiaj też to, że to ja to zakończyłam. Dziś jest mi źle. Dziś żałuję. Dziś chcę byś wrócił. Przepraszam. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
Cz. 2 : Pamiętam jak czułam Jego przyspieszone bicie serca. Pamiętam jak oparta o Niego wpatrywałam się w niebo i widziałam ulatniający się dym z papierosa. Pamiętam jak trzymał mnie za rękę. Pamiętam jak pierwszy raz Jego wargi dotknęły moich. Pamiętam jak cieszył się, że mnie widział. Pamiętam jak za mną tęsknił. Pamiętam jak rano budził mnie telefon od Niego. Pamiętam jak mówił, że jestem ważna, że mnie potrzebuje. Pamiętam jak powiedział, że dziękuje, że się pojawiłam i że w końcu ma za co podziękować życiu. Pamiętam jak siadałam mu na kolana i patrzałam głęboko w oczy. Pamiętam jak słodko się do siebie uśmiechaliśmy. Pamiętam jak czułam się przy nim swobodnie i bezpiecznie. Pamiętam jak przychodził po mnie do szkoły. Pamiętam jak dawał mi prezenty, nie chodzi o materializm, chodzi o sentyment. Pamiętam jak stawał za mną i mnie czule obejmował po czym całował w policzek. Pamiętam jak czekaliśmy na autobus godzinę, żeby móc spędzić ze sobą więcej czasu. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
Cz.1 : Pamiętam jak lubił czochrać mi włosy. Pamiętam jak pierwszy raz ujrzałam Jego sylwetkę wyłaniającą się z oddali. Pamiętam jak zdenerwowana oczekiwałam, kiedy pierwszy raz Go zobaczę. Pamiętam moje trzęsące dłonie, gdy odpisywałam na esemesy od Niego. Pamiętam mój drżący głos jak rozmawiałam z Nim po raz pierwszy. Pamiętam jak kładłam się spać z uśmiechem na twarzy. Pamiętam jak po raz pierwszy mnie przytulił. Pamiętam jak delikatnie uniósł mnie do góry i okręcił wśród tłumu ludzi. Pamiętam jak na mnie spoglądał, gdy do Niego mówiłam. Pamiętam jak trzymał mnie za ręce, patrzał mi w oczy i opowiadał różne historie. Pamiętam jak mnie traktował. Pamiętam jak zawsze przepuszczał mnie w drzwiach. Pamiętam jak ze mną tańczył. Pamiętam jak uśmiechał się do mnie. Pamiętam jak kładł swoją głowę na moich kolanach i wpatrywał się we mnie. Pamiętam rozmowy do trzeciej w nocy. Pamiętam jak leżeliśmy obok siebie, a on bawił się moimi włosami. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
Wiesz kiedy zaczyna się dojrzałość? Wtedy kiedy rozumiesz, że czasami miłość dwojga ludzi to za mało aby mogli być razem. Wtedy kiedy odchodzisz dla czyjegoś dobra, wtedy kiedy ze łzami w oczach zauważasz, że ktoś potrafił Cię zranić tak mocno,że już nie potrafisz z nim być mimo tego,że nigdy nie przestaniesz go kochać./esperer
|
|
 |
|
Nikt nie obiecywał, że będzie łatwo, ale weszłam w to z pełną świadomością,że mogę wyjść już bez serca. /esperer
|
|
 |
To mi piszę te długie smsy na dobranoc przesiąknięte jego miłością i erotyzmem. To ja jestem jego kochaniem, całym jego światem. To o mnie się martwi, to mnie przytrzymuję pijaną i szepcę do ucha, że nadal mnie kocha. Mnie chcę chronić przed każdym złem, mnie przytulać przed snem. To ja rozświetlam jego życie, bo przecież nazywa mnie swoim słoneczkiem. Zrozum,że nam tego nie zjebiesz, nie wpierdolisz się między nas. Możesz próbować, ale pamiętaj, że to i tak wyjdziesz pokrzywdzona, bo tak się składa, że to co nas łączy to znacznie więcej niż Tobie się wydaję, więc duże cycki i zgrabna dupa niczego nie zmieniają. /esperer
|
|
 |
Jebie mnie to jakie masz do mnie podejście. Dla mnie nie jesteś nikim ważnym i może ja wkurwiam Ciebie, ale uwierz, że Ty nie działasz na mnie w ogóle. I to właśnie jest dla Twojej osoby najgorsze. Chciałbyś zjebać mi dzień, chciałbyś zobaczyć to zwątpienie w moich oczach, a jedyne czym Cię obdarzam to uśmiechem, bo widzisz... Mamusia mnie uczyła żeby z idiotami nie rozmawiać./esperer
|
|
 |
Przeglądając zdjęcia na komputerze nagle z ekranu uśmiechnęła się do mnie jego twarz. Brązowe oczy, lekka opalenizna i ciemno blond włosy. Wpatrywałam się w ten zbiór pikseli i mimo wszystko kąciki moich warg uniosły się ku górze, a gdzieś tam w oczach błysnęły łzy. Tyle wspomnień mam związanych z tym człowiekiem, tyle kłótni,tyle szczęścia, tyle splotów rąk. Nie zapomnę żadnej chwili,która była z jego udziałem. Nie zapomnę jak bardzo go kochałam, jak bardzo cierpiałam po jego odejściu i jak tęskniłam kiedy nie mogłam już widywać. Nigdy nie wydrapię go ze swojego serca ,ale nauczyłam się z tym żyć, nauczyłam się ignorować to ukłucie w sercu kiedy ktoś o nim wspomina. Był i zawsze będzie tą moją niespełnioną, piękną i wyjątkową miłością. On, 190 cm szczęścia, splot żył i tętnic, szkielet, bijące serce i płuca,które kiedyś wdychały mój zapach. Zawsze będę go kochać i nawet jeśli jestem z innym, on jest dla mnie ważny. Nie pytaj czemu, to po prostu była miłość./esperer
|
|
 |
Myślałaś kiedyś nad tym, że któregoś dnia on jak zwykle poprosi Cię o spotkanie, Ty jak zwykle z uśmiechem na ustach pójdziesz w wyznaczone miejsce, ale coś się zmieni. On nie pocałuję Cię tak jak dawniej, a jedynie przelotnie muśnie Twoje wargi jakby gdzieś się spieszył, jakbyś nie była już całym jego światem. Myślałaś kiedyś nad tym,że za jakiś czas on nie chwyci Cię po prostu za rękę i nie będzie chciał jej puścić do ostatniej chwili. Wtedy Cię nie przytuli, spojrzy na Ciebie, na Twoje drżące z zimna wargi, ale już nie będzie miał potrzeby ochrony Cię przed światem, już nie będziesz jego malutką dziewczynką,którą trzeba się opiekować. Będziecie tak stać,Ty spragniona jego dotyku, a on po prostu Ci powie, że to już koniec, że już Was nie ma. Myślałaś kiedyś nad tym,że może nadejść dzień Waszego rozpadu? /esperer
|
|
 |
sory, ale jeśli tak to ma wyglądać to piona, nara z fartem. Może nie potrafimy być niczym więcej niż krótkim romansem./esperer
|
|
 |
Kocham Cię mimo wszystko, rozumiesz? Nawet jeśli teraz nam się jebie i trudniej być razem, to nadal pamiętam chwilę kiedy było dobrze i będę czekać aż one wrócą, bo nigdy z Ciebie nie zrezygnuję./esperer
|
|
|
|