głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika syfiara

NIE ZNOSZĘ IMPREZ  ALKOHOLU  CHŁOPAKÓW  PAPIEROSÓW I SEXU ! SZKOŁA MNIE JARA !   eraraperax3

onajestkurwa dodano: 19 listopada 2011

NIE ZNOSZĘ IMPREZ, ALKOHOLU, CHŁOPAKÓW, PAPIEROSÓW I SEXU ! SZKOŁA MNIE JARA ! / eraraperax3
Autor cytatu: pierdolonadama

Kocha się tylko to  od czego się cierpi.

justyna3698 dodano: 19 listopada 2011

Kocha się tylko to, od czego się cierpi.

Kobieta wybaczy ci wszystko oprócz jednego: tego  że jej nie kochasz.

justyna3698 dodano: 19 listopada 2011

Kobieta wybaczy ci wszystko oprócz jednego: tego, że jej nie kochasz.

Kobieta kocha jeden dzień  a nienawidzi przez czterdzieści.

justyna3698 dodano: 19 listopada 2011

Kobieta kocha jeden dzień, a nienawidzi przez czterdzieści.

Kobieta jest najsłabsza  gdy kocha  a najsilniejsza  gdy jest kochana.

justyna3698 dodano: 19 listopada 2011

Kobieta jest najsłabsza, gdy kocha, a najsilniejsza, gdy jest kochana.

 Nie znoszę być dziewczyną  ponieważ będąc nią  musze uświadomić sobie  że nie mogę być męzczyzną

justyna3698 dodano: 19 listopada 2011

"Nie znoszę być dziewczyną, ponieważ będąc nią, musze uświadomić sobie, że nie mogę być męzczyzną"

 Bywają wielkie zbrodnie na świecie  ale chyba największą jest zabić miłość.

justyna3698 dodano: 19 listopada 2011

,Bywają wielkie zbrodnie na świecie, ale chyba największą jest zabić miłość."

 Trzeba mieć niemalo odwagi  aby się ukazać takim  jakim się jest naprawdę

justyna3698 dodano: 19 listopada 2011

"Trzeba mieć niemalo odwagi, aby się ukazać takim, jakim się jest naprawdę"

Szczęście jest jak słonce  czasem trzeba tylko poczekać na wschód

justyna3698 dodano: 19 listopada 2011

Szczęście jest jak słonce, czasem trzeba tylko poczekać na wschód

Ani czas  ani mądrości nie zmieniają człowieka  bo odmienić istotę ludzką zdolna jest wyłącznie miłość.

justyna3698 dodano: 19 listopada 2011

Ani czas, ani mądrości nie zmieniają człowieka, bo odmienić istotę ludzką zdolna jest wyłącznie miłość.

 2    od kiedy związek  jak to ująłeś  ma iść na rękę? wkurwia Cię to wszystko  bo nie masz pojęcia  co u mnie. kiedy ostatni raz zapytałeś  jak leci? to banał  ale pomyśl. straciłam cholernie dobrego kumpla  bo nienawidził Ciebie  a ja zdecydowałam się z Tobą związać. rodzice już nie znoszą mojego widoku  ja w sumie też sama siebie nie znoszę. mam być zawsze w nastroju? chętna na wszystko  co zaobserwujesz w jakimś dennym filmiku  czy co sobie wymarzysz?   zaśmiał się kręcąc głową.   pierdolisz. Ona była chętna  także tu problemu nie ma.   rzucił szyderczo  wciąż się śmiejąc.   bawcie się dobrze.   wykrztusiłam ostatkami sił  zbierając się stamtąd. teatralnie zniszczył naszą pseudo miłość. teatralnie wrócił po niedługim czasie  a ja otwierając Mu w luźnych ciuchach  z włosami w nieładzie  znów się poddałam. żyłam wyłącznie dla Niego.

definicjamiloscii dodano: 18 listopada 2011

[2] - od kiedy związek, jak to ująłeś, ma iść na rękę? wkurwia Cię to wszystko, bo nie masz pojęcia, co u mnie. kiedy ostatni raz zapytałeś, jak leci? to banał, ale pomyśl. straciłam cholernie dobrego kumpla, bo nienawidził Ciebie, a ja zdecydowałam się z Tobą związać. rodzice już nie znoszą mojego widoku, ja w sumie też sama siebie nie znoszę. mam być zawsze w nastroju? chętna na wszystko, co zaobserwujesz w jakimś dennym filmiku, czy co sobie wymarzysz? - zaśmiał się kręcąc głową. - pierdolisz. Ona była chętna, także tu problemu nie ma. - rzucił szyderczo, wciąż się śmiejąc. - bawcie się dobrze. - wykrztusiłam ostatkami sił, zbierając się stamtąd. teatralnie zniszczył naszą pseudo miłość. teatralnie wrócił po niedługim czasie, a ja otwierając Mu w luźnych ciuchach, z włosami w nieładzie, znów się poddałam. żyłam wyłącznie dla Niego.

 1  zniecierpliwiony złapał mnie za ramiona i posadził na ławce.   hamuj się.   warknęłam mierząc Go wściekle. żadne buzi na przeprosiny  żadnego dennego 'wrzuć na luz'  czy chociażby ciągnięcia tego  całego absurdu i wciśnięcia mnie głębiej w zimne deski pode mną. usiadł obok  ot tak odpalił fajkę  zaciągnął się i oparł wygodnie.   pogadać musimy. o nas.   wydukał. w jednej chwili nie wiedziałam  co powiedzieć  jak spojrzeć na Niego. wstać  czy zostać. nawet uczucia pikały w sercu odwieszając awarię.   dużo się zmieniło w ostatnim czasie. i nie wiem  jak Ty  ale mi to wcale nie idzie na rękę. nasz związek.   wyjaśnił dogłębniej. odchrząknęłam  wreszcie zbierając się na spojrzenie ku Niemu.

definicjamiloscii dodano: 18 listopada 2011

[1] zniecierpliwiony złapał mnie za ramiona i posadził na ławce. - hamuj się. - warknęłam mierząc Go wściekle. żadne buzi na przeprosiny, żadnego dennego 'wrzuć na luz', czy chociażby ciągnięcia tego, całego absurdu i wciśnięcia mnie głębiej w zimne deski pode mną. usiadł obok, ot tak odpalił fajkę, zaciągnął się i oparł wygodnie. - pogadać musimy. o nas. - wydukał. w jednej chwili nie wiedziałam, co powiedzieć, jak spojrzeć na Niego. wstać, czy zostać. nawet uczucia pikały w sercu odwieszając awarię. - dużo się zmieniło w ostatnim czasie. i nie wiem, jak Ty, ale mi to wcale nie idzie na rękę. nasz związek. - wyjaśnił dogłębniej. odchrząknęłam, wreszcie zbierając się na spojrzenie ku Niemu.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć