  |
|
moja największa słabość to ty.
|
|
  |
|
nie muszę nastawiać budzika, bo wiem, że swoim telefonem obudzisz mnie na czas.
|
|
  |
|
twoja słabość jest moją siłą.
|
|
  |
|
problem nie tkwi we mnie, on tkwi w całości w twojej osobie.
|
|
  |
|
wszystko byłoby świetnie, gdyby nie te twoje prawie czarne oczy, w których odbija się miłość.
|
|
  |
|
wasz widok mnie nie wzrusza. po prostu współczuję jej twojej chorej zazdrości. sobie cholernie zazdroszczę, że się od ciebie uwolniłam.
|
|
  |
|
masz rację, nic się nie stało. to tylko rok bycia razem. rok codzinnie razem. rok durnej miłości. wcale nie boli, wcale się kurwa nic nie stało.
|
|
  |
|
noce są dla mnie najgorsze. właśnie wtedy mam największą ochotę napisać do ciebie. właśnie wtedy przeszłość uderza z potrójną siłą.
|
|
|
|